Aż 50 tysięcy kibiców obejrzało trening piłkarzy Boca Juniors Buenos Aires przed rewanżowym meczem finału Copa Libertadores z lokalnym rywalem River Plate. Byłoby ich więcej, ale… na stadionie Bombonera zabrakło miejsc.

Tłum fanów przed treningiem był tak ogromny, że w pewnym momencie służby porządkowe musiały zamknąć bramy wejściowe stadionu. Atmosfera przypominała oficjalne spotkanie piłkarskie, nie zabrakło oprawy i dopingu.

Według argentyńskich mediów, cena biletów na sobotni rewanż wzrosła na czarnym rynku - w przeliczeniu - do 4800 euro.

Bezpieczeństwa na obiekcie River Plate strzec będzie ponad dwa tysiące policjantów. Kibiców gości nie będzie jednak na stadionie. Podobnie było w pierwszym meczu zakończonym remisem 2:2.

Boca Juniors i River Plate - dwie najbardziej rozpoznawalne i najpopularniejsze drużyny z Buenos Aires - po raz pierwszy rywalizują w finale najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Ameryce Południowej, których historia sięga 1960 roku. Boca Juniors mają w dorobku sześć triumfów w Copa Libertadores, a River Plate - trzy. Lepszy pod tym względem jest ich lokalny rywal - Independiente - który zwyciężał w rozgrywkach siedmiokrotnie.

(e)