Przedsiębiorczy złomiarze z Nowego Sącza uznali, że najlepiej złom zdobyć w... punkcie skupu złomu. Postanowili więc go okraść. Jednak sądeccy policjanci, dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego, szybko ustalili, a następnie zatrzymali dwóch przedsiębiorczych braci - miłośników metali kolorowych. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat więzienia, ale dla starszego z mężczyzn może być bardziej surowa, ponieważ popełnił ten czyn w warunkach recydywy.

Jak informuje Justyna Basiaga - oficer prasowy sądeckiej Policji 5 marca br. około godz. 19:00 oficer dyżurny sądeckiej Policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży z włamaniem, do której doszło na terenie jednego ze skupów złomu w Nowym Sączu. Sprawcy po wyważeniu drzwi dostali się do wnętrza budynku, skąd ukradli miedziany drut o wartości około 2,5 tys. złotych. Po otrzymanym zgłoszeniu mundurowi natychmiast przystąpili do działania.

Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego, po przejrzeniu zapisu z kamer monitoringu szybko ustalili, że za tą kradzieżą stoi dwóch braci z Nowego Sącza, a informacja ta została przekazana do wszystkich patroli pełniących służbę na terenie miasta.

W efekcie tych działań dwa dni po kradzieży sprawcy zostali zatrzymani. Po nocy w policyjnej celi usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Skradziony drut zamierzali najprawdopodobniej sprzedać w innym punkcie skupu złomu.  Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia, ale z uwagi fakt, że 47-latek był już karany za podobne przestępstwa, sąd może orzec wyższy wymiar kary.