Pijana matka wiozła do szkoły w Kłodzku na Dolnym Śląsku dwoje dzieci. Miała w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu. Za narażenie nieletnich i prowadzenie pojazdu w tym stanie grozi jej do pięciu lat więzienia.

Przed godziną 8:00 funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego kłodzkiej komendy zatrzymali na terenie miasta do kontroli drogowej samochód osobowy. W aucie podróżowało dwóch chłopców w wieku szkolnym oraz kierująca - matka jednego z nich. Ich podróż rozpoczęła się już w Nowej Rudzie i miała zakończyć się pod jedną ze szkół na terenie Kłodzka. Na szczęście na tej drodze pojawili się kłodzcy policjanci i udaremnili dalszą podróż - powiedziała asp. Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji.

Badanie trzeźwości wykazało, że ma w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu.

Chłopcy w obecności męża nietrzeźwej kobiety, który przyjechał na miejsce kontroli, zostali odwiezieni do szkoły na lekcje. Kobieta nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego tak nieodpowiedzialnie się zachowała - dodała policjantka.

Materiały w tej sprawie skierowano do sądu rodzinnego i nieletnich, natomiast policjanci sprawdzają, czy 36-latka naraziła dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Jeśli tak, wówczas może jej grozić kara nawet do pięciu lat więzienia. Niezależnie od tej części postępowania, odpowie ona za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za to grozi kara pozbawienia wolności i utrata uprawnień nawet na wiele lat - podsumowała policjantka.