W swoją ostatnią - sentymentalną podróż - wyruszył dziś radziecki skład wagonów warszawskiego metra. Teraz pojedzie do Kijowa, gdzie zasili tamtejszy tabor kolejki podziemnej.

Warszawskie metro w ostatniej sentymentalnej podróży pożegnało dzisiaj radziecki skład nr 07. Przez niemal 30 lat służył on warszawiakom, którzy - co prawda narzekali na jego hałaśliwość - ale dziś ze łzą w oku przyznają, że będą za nim tęsknić. 

Teraz zostanie przekazany Ukrainie i pojedzie do Kijowa. Strona ukraińska otrzyma rosyjskie wagony serii 81 bezpłatnie – łącznie będzie to 60 wagonów o wartości ponad 40 milionów złotych.

W styczniu  prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski spotkał się z merem Kijowa Witalijem Kliczką i podpisał list intencyjny w sprawie przekazania do stolicy Ukrainy części taboru warszawskiego metra.

W rozmowie telefonicznej, jeszcze przed spotkaniem, mer Witalij Kliczko mówił mi, że kijowskie metro może stanąć z powodu braku części zamiennych. Dzięki temu, że przekazujemy Ukrainie starsze, rosyjskie, ale nadal sprawne pociągi – łącznie aż 60 wagonów – metro w Kijowie będzie mogło dalej funkcjonować. To gest naszej solidarności wobec naszych przyjaciół z Ukrainy – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.

Radzieckie, a później rosyjskie pociągi serii 81 były produkowane dla Warszawy od 1989 roku w zakładach w Sankt Petersburgu i Mytiszczi pod Moskwą. Służyły one pasażerom od otwarcia linii M1, czyli w 1995 roku, a nawet wcześniej, gdy organizowano dni otwarte z przewozami okolicznościowymi.

Pierwszy na trasę ruszył linii M1 ruszył – ze stacji Wilanowska w kierunku Politechniki – pojazd numer 03.