42-letni siedzący za kierownicą mercedesa strzelił do samochodu iveco, który znajdował się na sąsiednim pasie ruchu. Powodem było to, że kierowca busa stanął na czerwonym świetle, co było zgodne z przepisami. Uszkodzona została szyba i drzwi auta. Do tego wstrząsającego zdarzenia, o którym poinformowała mazowiecka policja w środę, doszło na ul. Kieleckiej w Radomiu. Agresor został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. "Usłyszał zarzuty i zastosowano wobec niego policyjny dozór" - podały służby. W mercedesie znaleziono dwa pistolety pneumatyczne.
- W Radomiu kierowca mercedesa strzelał do auta iveco stojącego na czerwonym świetle.
- Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale uszkodzona została szyba i drzwi.
- Policja zatrzymała 42-latka, który miał w aucie pistolety pneumatyczne, a w domu - 20 g marihuany
- Mężczyzna był już wcześniej karany.
- Usłyszał zarzuty m.in. za narażenie na niebezpieczeństwo i posiadanie narkotyków, a także za łamanie sądowych zakazów.
- O szczegółach tego zdarzenia przeczytasz poniżej.
- Bądź na bieżąco. Najnowsze informacje z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
Szokujące zdarzenie z Radomia jest kolejnym przykładem na rosnącą w społeczeństwie agresję, która zaczyna przybierać naprawdę niebezpieczne formy. Parę dni temu - przed skrzyżowaniem na ulicy Kieleckiej - kierowca iveco zatrzymał się na czerwonym świetle. Jak poinformowała w środę mazowiecka policja, nie spodobało się to jadącemu za nim kierowcy mercedesa. Najpierw intensywnie trąbił, a później oddał w jego kierunku strzały z przedmiotu przypominającego broń palną.
Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Uszkodzona została szyba i drzwi auta, a sprawca zdarzenia odjechał.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu zatrzymali sprawcę przestępstwa. Kilka godzin później, przy wsparciu innych funkcjonariuszy, m.in. kontrterrorystów, weszli do jednego z domów na terenie województwa mazowieckiego i zatrzymali 42-latka oraz jego 32-letnią partnerkę. Znaleźli tam ponad 20 g marihuany, natomiast w aucie - dwa pistolety pneumatyczne. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu.
Okazuje się, że w przeszłości mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. 42-latek usłyszał już zarzuty. Odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadanie znacznych ilości środków odurzających oraz uszkodzenie mienia - za przestępstwo będzie odpowiadał w warunkach recydywy.
Materiał dowodowy pozwolił również na przedstawienie zarzutu niestosowania się do orzeczonych środków karnych, ponieważ kierował autem pomimo dwóch sądowych zakazów oraz używania tablicy rejestracyjnej, która nie była przypisana do auta, na którym ją umieszczono.


