Jest śledztwo w sprawie pożaru w domu na obrzeżach Wyszkowa na Mazowszu. Przedwczoraj nad ranem w ugaszonym budynku natrafiono na zwłoki dwóch kobiet. Do sprawy zatrzymano mężczyznę, który stawiał opór policjantom, został postrzelony i jest w szpitalu.

Prokuratura w Wyszkowie wyjaśnia sprawę podwójnego zabójstwa, a także czynnej napaści na funkcjonariuszy - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.

Zarzuty w tej sprawie ma usłyszeć przebywający w szpitalu 57-latek.

Na razie lekarze nie wydają zgodny na przesłuchanie mężczyzny i na postawienie mu zarzutów. Śledczy nie chcą więc jeszcze mówić, za co ich zdaniem powinien odpowiadać. Wskazują jednak na to podstawy wszczętego postępowania.

Jak się dowiedział się nasz reporter, być może w weekend stan zdrowia pozwoli na przesłuchanie zatrzymanego.

57-latek został zatrzymany w środę w lesie w okolicy miejscowości Leszczydół. Podczas zatrzymania próbował zaatakować policjantów nożem. Ci musieli użyć broni. Mężczyzna został zraniony w nogę i obezwładniony, a następnie w asyście policjantów przewieziony do szpitala.

Ciała dwóch kobiet znalezione w spalonym domu

O pożarze, który wybuchł we wtorek jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Po ugaszeniu pożaru strażacy w jednym z pomieszczeń spalonego domu znaleźli ciała dwóch kobiet: 84-latki z poważnymi obrażeniami głowy i jej 58-letniej córki z ranami kłutymi klatki piersiowej. W innej części domu znaleziono kij bejsbolowy ze śladami krwi i włosów.

Młodsza z kobiet wczoraj miała sprawę rozwodową ze swoim mężem - 57-letnim Jerzym N. Wobec mężczyzny było też prowadzenie postępowanie dotyczące znęcania się fizycznego i psychicznego.

Opracowanie: