​Mikołaj Marczyk z pilotem Szymonem Gospodarczykiem (Skoda Fabia RS Rally2) wygrali w Warszawie 61. Rajd Barbórka, imprezę, która tradycyjnie kończy w kraju sezon sportów motorowych. To ich druga wygrana z rzędu w tej imprezie. Później Marczyk wygrał Kryterium Karowa.

Drugie miejsce na finiszu rajdu ze stratą 7,33 s zajął Kacper Wróblewski (Skoda Fabia RS Rally2). Obie ekipy to zawodnicy Orlen Teamu.

Na na trzeciej pozycji uplasował się Wojciech Chuchała (Skoda Fabia Rally2 Evo), który w poprzedniej edycji był drugi. Chuchała stracił do Marczyka 14,96 s.

W tym roku Marczyk wygrał pięć z siedmiu odcinków specjalnych, prowadził od początku imprezy. Przegrał tylko dwa przejazdy na odcinku specjalnym Polfa Tarchomin o długości 4,9 km.

Nie startował rajdowy mistrz Polski Grzegorz Grzyb. 

W sobotni wieczór Marczyk wygrał Kryterium Karowa, kultowy odcinek specjalny rozgrywanej w Warszawie imprezy. To jego pierwsza wygrana na tej trasie.

Na 2,1 km trasie kryterium Marczyk uzyskał czas 2.10,75. Drugi rezultat, gorszy o 1,27 s, zanotował Michał Ratajczyk (Skoda Fabia Rally2 Evo), który zazwyczaj startuje w wyścigach górskich. Trzecie miejsce wywalczył Jarosław Szeja (Skoda Fabia Rally2 Evo) - strata 1,92 s.

Niespodziewanie czwarty rezultat, gorszy od zwycięzcy tylko o 2,97 s, osiągnął Jakub Matulka, jadący Fordem Fiestą Rally3, samochodem znacznie ustępującym bardziej zaawansowanym technicznie autom rywali.

Matulka miał jednak sporo szczęścia, co w tym sporcie jest konieczne. Jako jeden z ostatnich jechał po w miarę suchej nawierzchni, po jego przejeździe w Warszawie zaczął padać śnieg i bazaltowa kostka na nawierzchni ul. Karowej zrobiła się bardzo śliska.