Policjanci z Lęborka zatrzymali kierowcę, który w poniedziałek w Tawęcinie stracił panowanie nad volkswagenem i nim dachował. Po wszystkim 22-latek, nie udzielając pomocy rannym pasażerom, odjechał z miejsca wypadku.

Według ustaleń lęborskiej policji, to 22-latek siedział za kierownicą volkswagena, gdy na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i dachował nim w miejscowości Tawęcino. W aucie było jeszcze trzech pasażerów: 21-latek oraz 58-latek i 8-letnie dziecko. Wszyscy oni odnieśli obrażenia.

Kierowca, zamiast udzielić poszkodowanym pomocy, pozostawił ich i odjechał autem z miejsca wypadku.

Jak podają służby prasowe KPP w Lęborku, krótko po wypadku odnaleziony został w pobliskiej wsi porzucony volkswagen. W poszukiwaniach kierowcy brała udział m.in. grupa dochodzeniowo-śledcza oraz policyjny pies. Mężczyzna został już zatrzymany i będzie poddany szczegółowym badaniom na zawartość alkoholu i środków psychoaktywnych w organizmie.

Grozi mu do 3 lat więzienia.