Wypadek w kopalni węgla kamiennego Knurów na Śląsku. 850 metrów pod ziemią przysypany został górnik. Trwa akcja ratunkowa.

Do zdarzenia doszło o godzinie 9:40. Poszukiwany górnik prawdopodobnie pracował przy likwidacji chodnika.

"Po rozkręceniu jednego z elementów obudowy doszło do niekontrolowanego wysypu rumoszu skalnego, który przysypał górnika" - czytamy w komunikacie Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Zawał był nagły i niekontrolowany, ale nie ma informacji, aby w kopalni doszło wcześniej do wstrząsu. W miejsce zawału, który ma około 5 metrów wysokości i 5 metrów długości, tłoczone jest powietrze. 

Ratownicy zabezpieczają ten rejon tak, aby móc rozpocząć przeszukiwanie tego miejsca.

W akcji ratowniczej bierze udział 5 zastępów ratowniczych.