Policyjni wodniacy pomogli osobom, którym - na Jeziorze Solińskim - groziło utonięcie. Załoga miotanej falami łodzi, wśród której było dwoje małych dzieci, utraciła sterowność i nie była w stanie sama wrócić na brzeg.

Jak poinformowała podkarpacka policja, do interwencji doszło w niedzielę na Jeziorze Solińskim. Po południu przechodziła tam gwałtowna burza. Policyjni wodniacy alarmowo wypłynęli na Jezioro Solińskie, aby pomóc osobom, które zostały na wodzie.

"W okolicach Polańczyka zauważyli miotaną falami jednostkę, na której były cztery osoby, w tym dwoje małych dzieci. Jak się okazało była to łódź o napędzie elektrycznym, który uległ awarii, przez co jednostka stała się niesterowna, a fale wzburzonego zalewu mocno nią kołysały" - napisała policja.

Funkcjonariusze podpłynęli do jednostki i pomogli przerażonej załodze wejść na pokład policyjnej łodzi, po czym przetransportowali jej członków do bezpiecznej przystani.

Policja apeluje o rozwagę podczas wakacyjnego wypoczynku. "Sprawdzajmy zawsze prognozy pogody, gdy wybieramy się nad jezioro lub w góry. Kiedy pogoda zaczyna się zmieniać, lepiej zrezygnować ze swoich planów i znaleźć bezpieczne schronienie" - zaznaczyła policja.