​Część ukraińskich mieszkańców hotelu Ikar w Poznaniu już opuściło obiekt i udało się do nowych miejsc, niektórzy lokatorzy planują wyjazd w trzy ostatnie dni listopada. Na wybór nowej lokalizacji wciąż nie zdecydowało się, według informacji służb wojewody wielkopolskiego, kilkadziesiąt osób.

Po inwazji Rosji na Ukrainę do Ikara trafiło 250 osób. Obywatele Ukrainy, zakwaterowani w hotelu to m.in. matki z dziećmi i osoby niepełnosprawne. Z końcem miesiąca wszyscy muszą opuścić obiekt. W hotelu należącym do Grupy PHH w grudniu rozpocznie się planowany od lat remont.

Rzecznik wojewody wielkopolskiego Mateusz Daszkiewicz powiedział, że także w piątek przedstawiciele służb wojewody rozmawiali z lokatorami Ikara, prezentując im kolejne, przygotowane dla nich propozycje miejsc zamieszkania.

Rozmawiamy z osobami, które dotąd nie zdecydowały się na żadną z przedstawionych przez nas ofert. Niektórym osobom tych propozycji było przedstawionych nawet kilkanaście - żadna nie odpowiada ich oczekiwaniom. Każdy z mieszkańców Ikara otrzymał skierowanie do określonego punktu zakwaterowania - powiedział.

Daszkiewicz powiedział, że na żadną z zaproponowanych dotąd lokalizacji nie zdecydowało się dotąd ok. 40-50 osób.

Część Ukraińców już opuściła hotel, przenosząc się do nowych lokalizacji w Poznaniu lub w regionie. Wcześniej Daszkiewicz informował, że są osoby, które zdecydowały się na zamieszkanie m.in. w Pile, Wolsztynie, Lusówku czy w Koninie.

Dla części mieszkańców hotelu przygotowaliśmy możliwość transportu ich rzeczy w najbliższy poniedziałek, wtorek i środę - wielu Ukraińców deklarowało chęć pozostania w Ikarze do końca listopada. Jeszcze w przyszłym tygodniu będzie też możliwość spotkania, konsultacji z naszymi pracownikami - powiedział rzecznik.

Właściciel obiektu już wcześniej informował, że Ukraińcy mogą przebywać w Ikarze do 30 listopada. Od grudnia do hotelu wchodzi wykonawca planowanego od lat remontu.

Pojawiły się głosy sprzeciwu

W piątek w Poznaniu odbył się zorganizowany przez Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów protest w obronie ukraińskich mieszkańców hotelu Ikar. Uczestnicy trzymali plansze i transparenty z napisami: "Ikar zostaje", "Ludzkie życie zamiast zysku", "Ikar dla ludzi nie dla Sheratona; stop wysiedlaniu uchodźczyń pod luksusowy hotel dla milionerów!".

Protest zorganizowano pod poznańskim hotelem Sheraton. Jak podkreślali organizatorzy zgromadzenia, "wysiedlenia wymaga plan powstania w hotelu Ikar luksusowego hotelu, miejsce uchodźców mają zająć międzynarodowi biznesmeni".

Cała ta dyskusja wokół hotelu Ikar udowodniła, że władze nie są przygotowane na kryzysowe sytuacje. A są przygotowane na to, żeby remontować Ikara pod potrzeby Sheratona. Jak dowiodła historia ostatnich kilku lat Ikara, jest on potrzebny nie tylko dla uchodźców z Ukrainy. Tam przebywały osoby na kwarantannie, uciekinierzy z Afganistanu - powiedział Jarosław Urbański z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

W hotelu Ikar w trakcie pandemii, w okresie od kwietnia 2020 r. do lipca 2021 r., funkcjonowało izolatorium. We wrześniu 2021 r. hotel przyjął ponad 100 uchodźców z Afganistanu, którzy przebywali tam do grudnia 2021 r. Od lutego nieprzerwanie przebywają w nim Ukraińcy.

Ukrainka Ksenia powiedziała, że deklaracja wojewody była taka, że mieszkańcy Ikara trafią w miejsca o podobnym standardzie.
Słyszałyśmy od wojewody, że zagwarantowane nam zostaną miejsca o nie gorszym standardzie, o równych warunkach, jakie mieliśmy w Ikarze. Teraz dostaliśmy skierowanie np. do hostelu, gdzie często interweniuje policja. Warunki są dość słabe - powiedziała.

Jaka jest odpowiedź Polskiego Holdingu Hotelowego?

Rzeczniczka Polskiego Holdingu Hotelowego Magdalena Szefernaker powiedziała, że PHH już w lipcu 2020 r. informował o planowanej gruntownej modernizacji hotelu Ikar w Poznaniu i dostosowaniu go do wymogów marki Four Points by Sheraton, należącej do sieci Marriott International.

Nie ma żadnych planów sprzedaży hotelu po zakończeniu modernizacji. Rozpoczęcie remontu w hotelu Ikar od grudnia nie ma żadnego związku z przebywającymi w nim osobami z Ukrainy, ale wynika z konieczności dostosowania budynku do obecnie obowiązujących przepisów budowlanych i zapewnienia bezpieczeństwa wszystkich przebywających w nim osób - zarówno gości, jak i pracowników - zapewniła.

Jak dodała, Grupa PHH nie może już dłużej przesuwać terminu modernizacji, co wynika nie tylko z podpisanych umów i zaciągniętych zobowiązań, ale również z faktu, że budynek wymaga dostosowania do obecnie obowiązujących przepisów budowlanych.

Na dzisiaj obiekt jest bezpieczny w użytkowaniu, natomiast konieczna jest jego modernizacja z uwagi na wydane postanowienia organów administracyjnych zobowiązujących właściciela do utrzymania obiektu i jego infrastruktury w należytym stanie. Dalsze odkładanie prac remontowych doprowadzi do degradacji tkanki budynku, a co za tym idzie może stworzyć realne zagrożenie nie tylko dla naszych gości z Ukrainy, ale również dla naszych pracowników - zaznaczyła Magdalena Szefernaker.