Niestety nie poprawił się stan zdrowia trzymiesięcznego chłopca, który kilka dni temu trafił do Specjalistycznego Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Skatowane przez własnych rodziców dziecko, z wieloma obrażeniami, wciąż jest na oddziale intensywnej terapii. Jak mówią lekarze, dziecko jest w stanie zagrożenia życia.

Rodzina ze Szczytna nie miała niebieskiej karty, nie była też notowana przez policję. Była jednak jednorazowa kontrola pracowników pomocy społecznej, po informacji od lekarzy szczycieńskiego szpitala, którzy zwrócili uwagę, że dziecko, jako wcześniak, tylko dwa razy przez cały swój pobyt w szpitalu było odwiedzane przez matkę. Kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości.

Prokuratura na razie nie ujawnia, czy rodzice przyznali się do postawionych zarzutów - znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabójstwa. Dla dobra śledztwa oboje trafili do aresztu na trzy miesiące. Jak przyznają śledczy, zachodziło ryzyko, że para będzie chciała ustalić wspólną wersję wydarzeń

Lekarze ze Specjalistycznego Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie podkreślają, że stan chłopca wciąż jest bardzo ciężki. Dziecko przebywa na oddziale intensywnej terapii, wciąż mówimy tutaj, że jest w bezpośrednim stanie zagrożenia życia - mówi dr Barbara Chwała, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. 

Lekarze nieoficjalnie podkreślają, że takiego okrucieństwa nigdy nie widzieli. Dziecko ma połamane rączki, nogi, pękniętą czaszkę. Jak wcześniej informowali lekarze, nie reaguje na bodźce. 

Opracowanie: