W samym sercu mazurskich lasów, w niewielkiej wsi Rapa, stoi jeden z najbardziej niezwykłych i tajemniczych zabytków regionu - grobowiec w kształcie piramidy. To miejsce, owiane licznymi legendami i mitami, od lat przyciąga miłośników historii, turystów oraz poszukiwaczy niezwykłości.
- W Rapie na Mazurach znajduje się grobowiec w kształcie piramidy, należący do rodziny von Fahrenheid.
- Miejsce to otaczają liczne legendy, w tym opowieści o mumiach i upiorach.
- Piramida jest dziś jedną z największych atrakcji turystycznych północnych Mazur.
Wśród gęstych lasów, nieopodal granicy z Rosją, w małej wsi Rapa, znajduje się jeden z najbardziej nietypowych grobowców w Polsce. Z dala od głównych szlaków, na skraju popegeerowskiej wsi, stoi budowla, która swoim wyglądem przypomina egipską piramidę. To kaplica grobowa rodziny von Fahrenheid, której historia i kształt od lat fascynują zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych.
Grobowiec w Rapie został wzniesiony na planie kwadratu, a jego dach w kształcie piramidy wznosi się na wysokość 16 metrów. Budowla, choć niewielka, robi ogromne wrażenie swoim nietypowym wyglądem, zupełnie niepasującym do mazurskiego krajobrazu. Wewnątrz kaplicy znajdują się trumny ze szczątkami co najmniej pięciu dorosłych i dwójki dzieci z rodu von Fahrenheid. Ciała zmarłych uległy naturalnej mumifikacji, co tylko podsyca lokalne legendy.
Rodzina von Fahrenheid była jedną z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodzin wschodniopruskich. Oprócz majątku w Rapie posiadali również dobra w pobliskich Małych Bejnunach. Według historyków, budowniczy piramidy był spokrewniony ze słynnym gdańskim uczonym, twórcą skali termometrycznej - Fahrenheit był jego stryjecznym dziadkiem.
Nietypowy kształt grobowca oraz jego odludne położenie sprawiły, że miejsce to szybko obrosło w liczne legendy. Jedna z najbardziej upiornych opowieści głosi, że mieszkańcy okolicznych wsi pourywali głowy mumiom, by powstrzymać zmarłych, którzy ponoć o północy opuszczali grobowiec i straszyli ludzi. Inna legenda wiąże zmarłych z pomorem bydła - w akcie zemsty miejscowa ludność miała zbezcześcić szczątki, wierząc, że to oni są odpowiedzialni za nieszczęścia.
Nie brakuje również teorii, że wnętrze piramidy jest wiernym odwzorowaniem egipskiej piramidy Cheopsa, a niezwykłe właściwości budowli sprawiły, że ciała uległy samoistnej mumifikacji. Niektórzy badacze-amatorzy twierdzą nawet, że w tym miejscu znajduje się "czakram mocy" lub występuje "zwiększone promieniowanie kosmiczne".
Historycy i archeolodzy podkreślają, że wiele z tych opowieści to jedynie lokalne legendy. Najbardziej prawdopodobne jest, że grobowiec został zbudowany na przełomie XVIII i XIX wieku przez przedstawiciela rodziny von Fahrenheid, który należał do loży masońskiej. Wschodniopruskie elity często były związane z masonerią, a piramida mogła być symbolem przynależności do tego tajemniczego bractwa.
W ostatnich latach piramida przeszła gruntowną renowację. Dzięki zaangażowaniu Lasów Państwowych szczątki zostały ponownie umieszczone w trumnach, a do wnętrza grobowca można dziś zajrzeć jedynie przez okratowane okna. Mimo to, miejsce wciąż przyciąga turystów i miłośników tajemnic.
Piramida w Rapie to dziś jedna z większych atrakcji turystycznych północnych Mazur. Jej niezwykła historia, tajemniczy wygląd i aura legend sprawiają, że każdego roku odwiedzają ją setki osób. To miejsce, gdzie historia splata się z mitami, a natura z architekturą, tworząc niepowtarzalny klimat.


