Z powodu zderzenia dwóch tirów zablokowana była rano droga ekspresowa nr 12 w kierunku Chełma w Piaskach na Lubelszczyźnie. Wszystkie trasy w regionie są przejezdne, ale po nocnych opadach trzeba liczyć się z błotem pośniegowym. Z powodu trudnych, zimowych warunków z opóźnieniami funkcjonuje komunikacja miejska w Lublinie.

Dla całej Lubelszczyzny wydano ostrzeżenie przed intensywnymi opadami śniegu. Według synoptyków może spaść 10-15 cm śniegu. 

Rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie Monika Fisz powiedziała PAP, że w czwartek z zajezdni wyjechały wszystkie autobusy i trolejbusy. Odnotowujemy opóźnienia maksymalnie do 20-30 minut na poszczególnych liniach. Najgorsza sytuacja drogowa jest poza gminą Lublin, na terenie gmin ościennych. Zgłosiliśmy problemy do zarządców dróg i czekamy na reakcje - zaznaczyła rzeczniczka.

Jak wyjaśniła, opóźnienia komunikacji miejskiej wynikają z problemów z przejazdem spowodowanym blokowaniem ruchu przez samochody osobowe i ciężarowe. Niektórzy kierowcy nie zmienili jeszcze opon na zimowe i mają problem z ruszaniem, natomiast samochody ciężarowe - z wjazdem na wzniesienia - powiedziała Monika Fisz.

Urząd Miasta Lublina zapewnia, że służby miejskie od rana robią co mogą, by udrożnić ulice i chodniki po nocnych opadach śniegu, a od wczorajszego wieczoru nieustannie pracują pługosolarki i ciągniki.

Jak przekazał rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie Kamil Jakubowski, na drogach wojewódzkich pracuje 39 solarek i 23 piaskarki. Wszystkie drogi są w tym momencie przejezdne. Dodał, że zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe występują na drogach wojewódzkich w północnej części Lubelszczyzny, w pasie przygranicznym z Ukrainą oraz w okolicach Kraśnika, Bełżyc oraz Kocka.

Cienką warstwę śniegu kierowcy mogą spotkać na drogach wojewódzkich w zachodniej i centralnej części województwa - uzupełnił.