Policjanci w Łodzi zatrzymali sprawcę brutalnego ataku na kierowcę taksówki. Pasażer niezadowolony z wysokości rachunku, najpierw dotkliwie pobił taksówkarza, a następnie okradł, uszkadzając dodatkowo jego pojazd. 34-letni napastnik odpowie za rozbój. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

W minioną niedzielę, tuż po godz. 7.00 rano, do Komisariatu Policji w Łodzi, zgłosił się zakrwawiony taksówkarz, który poinformował, że przed chwilą, udało mu się uciec przed agresywnym pasażerem. 

Jak relacjonował kierowca taksówki, po zakończeniu kursu na ulicy Antoniny Hoffmanowej, mężczyzna nie chciał zapłacić za przejazd, bo twierdził, że kwota jest za wysoka. Chciał wyjść z auta bez płacenia, wtedy taksówkarz zwrócił mu uwagę. To zdenerwowało klienta, który  rzucił się z pięściami na kierowcę, bił i kopał go po całym ciele powodując liczne obrażenia. 

Następnie grożąc mu śmiercią, ukradł kilkaset złotych oraz między innymi  kasę fiskalną i terminal płatniczy. Uszkodził też samochód.  

Policjanci już po kilkunastu minutach namierzyli i zatrzymali podejrzanego. Od 34-latka czuć było silną woń alkoholu. Badanie wykazało ponad dwa promile w jego organizmie. 

Podejrzany usłyszał zarzut rozboju. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności.  Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.