Odporność na stres, posłuszeństwo i zgranie oceniano w trakcie egzaminu dla policyjnych koni, który odbył się w Łodzi. Wszystkie konie w Łódzkiem wypadły pozytywnie i tym samym potwierdziły swoją przydatność do służby.

Koński egzamin zdawało pięć służbowych policyjnych koni. W ćwiczeniach i jednocześnie w tzw. atestacji (badaniu i analizie koni w przydatności do służby), pomagało im sześć zwierząt z łódzkiej straży miejskiej.

Komisja atestacyjna sprawdzała m.in. umiejętności jeździeckie funkcjonariuszy, jazdę w szykach oraz współdziałanie formacji konnych i pieszych w zwalczaniu agresywnego tłumu.

Przede wszystkim, musi to być koń spokojny, który nawet w kryzysowej sytuacji (takiej, z jaką tu mieliśmy do czynienia, czyli huki, wystrzały, okrzyki, rzucanie różnego rodzaju przedmiotami) reaguje spokojem - podkreśla Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Jak dodaje, "koń musi zachować spokój, nie może panikować".

Nasze konie szkolone są tak, żeby każdy policjant-jeździec, nawet z Polski, mógł wsiąść na konia z Łodzi i mógł te wszystkie zadania zrobić - tłumaczy oceniająca policyjne wierzchowce Izabela Dobrowolska z Komendy Głównej Policji.

Najtrudniejsze dla koni były pierwsze wystrzały - uważa dowódca policyjnego oddziału konnego w Tomaszowie Mazowieckim Radosław Kafar. To działa tak samo, jak u ludzi. Natomiast już później, gdy już wszystko usłyszały, szły jak w dym - dodaje.

Egzamin dla jeźdźców i koni służbowych wypadł pozytywnie. Wszystkie konie potwierdziły swoją zdolność do dalszej służby. W Polsce w policji wykorzystywanych jest 67 wierzchowców

Opracowanie: