Duża akcja małopolskich strażaków w Skawinie koło Krakowa, gdzie doszło do pożaru hali magazynowej. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie przekazała, że pożar został już opanowany, trwa dogaszanie ognia. Jednocześnie rozpoczęto rozbiórkę obiektu.
- W poniedziałkowe popołudnie doszło do pożaru wiaty i hali magazynowej przy ul. Torowej w Skawinie.
- W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyło ponad 150 strażaków PSP i OSP; na miejscu było blisko 30 pojazdów gaśniczych.
- Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie przekazała, że pożar został już opanowany, trwa dogaszanie ognia.
- Więcej informacji z Twojego regionu znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W kulminacyjnym momencie ponad 150 strażaków PSP i OSP, przy pomocy blisko 30 pojazdów gaśniczych, walczyło w poniedziałek z dużym pożarem w małopolskiej Skawinie.
Doszło tam do pożaru wiaty i hali magazynowej o wymiarach 100x15 metrów przy ul. Torowej, w której składowane były m.in. lampy, kinkiety, żyrandole i sprzęt elektroniczny. Ogień pojawił się przed godz. 14:30.
Kpt. Hubert Ciepły, rzecznik małopolskich strażaków, informował, że "ogień objął praktycznie cały obiekt o powierzchni ok. 1,5 tys. metrów kwadratowych".
Reporter RMF FM Paweł Konieczny ustalił, że strażakom udało się ochronić okoliczne budynki oraz pomieszczenia administracyjne.
Wcześniej kpt. Hubert Ciepły informował, że "teren akcji został podzielony na kilka odcinków bojowych". Strażacy próbują ugasić pożar poprzez podanie wody z różnych stron, okrążając halę, ale również używając drabin i podnośników - relacjonował przed godz. 19:00.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie przekazała, że pożar został już opanowany, trwa dogaszanie. Jednocześnie rozpoczęto rozbiórkę obiektu.
Co najważniejsze, na razie nie ma informacji, by ktokolwiek został poszkodowany w pożarze. Jest również za wcześnie, by mówić o przyczynach pożaru.
Pożar powodował bardzo duże zadymienie, dlatego straż pożarna zaapelowała do mieszkańców Skawiny o zamknięcie okien i unikanie przebywania na zewnątrz w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru.
Na miejsce skierowano MOBILAB (ciężki samochód rozpoznania chemicznego), a strażacy monitorowali jakość powietrza. Co istotne, wyniki nie wskazywały na poziomy stwarzające zagrożenie dla mieszkańców.
Strażaków wsparła policja, która zabezpieczyła teren i kierowała ruchem. W rejon działań nie są wpuszczano osób postronnych.


