Specjaliści z wojsk inżynieryjnych oceniali możliwość budowy tymczasowej przeprawy przez Wisłę w Krakowie na czas remontu mostu Grunwaldzkiego.

Nawet tymczasowy most wymaga szczegółowego projektu oraz uzyskania pozwoleń wodnoprawnych. Inwestycja, która mogłaby uchronić stolicę Małopolski przed potężnymi korkami byłaby niezwykle skomplikowana m.in. dlatego, że budowa tymczasowego mostu wymagałaby wbicia podpór w dno rzeki. Rozpiętość między brzegami wynosi ponad 200 metrów.

W dno Wisły trzeba by wbić 4 rzędy takich stalowych pali, na których ten most tymczasowy ewentualny miałby się utrzymywać. Trzeba oczywiście wybudować przyczółki. Do tych przyczółków trzeba doprowadzić tymczasowe drogi. Ale to nie koniec jeszcze prac, bo potem trzeba to wszystko zdemontować i przywrócić teren do stanu pierwotnego - mówił reporterowi RMF FM Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Koszt remontu mostu Grunwaldzkiego szacuje się na około 20 milionów złotych.

Jak mówili naszemu reporterowi mieszkańcy Krakowa, trudno wyobrazić sobie ruch w mieście bez dostępu do tak newralgicznej przeprawy.

"Zdecydowanie trzeba wyremontować. Co się będzie działo, jeśli będzie wyłączony z użytku? Na pewno będzie paraliż komunikacyjny tej części Krakowa", "To konieczność, ale konsekwencje opłakane dla miasta i jego mieszkańców. Pewnie długo to zajmie"- mówili mieszkańcy Krakowa.

Remont motu Grunwaldzkiego rozpocznie się w maju od wymiany ciepłociągu biegnącego wewnątrz konstrukcji. Następnie przeprowadzone zostaną naprawy elementów nośnych, przyczółków i izolacji oraz wymienione zostaną jezdnie, chodniki, torowisko, bariery i oświetlenie. Najprawdopodobniej na osiem miesięcy most zostanie całkowicie wyłączony z ruchu samochodowego, choć pozostanie dostępny dla pieszych i rowerzystów.

 

 

Opracowanie: