Przedsiębiorcy z branży turystycznej czekają na specustawę dotyczącą uchodźców. Według nich pomoże ona w sprawniejszej relokacji i kwaterowaniu osób potrzebujących pomocy. Wciąż wiele obiektów, w których mogliby tymczasowo zamieszkać uchodźcy jest pustych.

Najwięcej zajętych miejsc w hotelach i hostelach jest w Krakowie, według MOT może to być od 20 do nawet 100 proc. tych miejsc.

Polacy mają w sobie duże pokłady empatii. Trudno znaleźć obiekt hotelowy, w którym nie byłoby już uchodźców. Na razie to jest działanie z porywu serca. Właściciele często nie pytają o zapłatę, ale w miarę upływu czasu będzie to wymagało regulacji urzędowych - mówił w rozmowie z naszym reporterem Markiem Wiosło Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

Dodał, że podczas pandemii branża hotelowa ucierpiała, ale o ile w marcu wiele miejsc jest jeszcze wolnych, to w kwietniu właściciele obiektów zwłaszcza w popularnych miejscowościach górskich będą liczyć na rozpoczęcie sezonu turystycznego. Trudno będzie podejmować właścicielom decyzje o wyłączeniu obiektu tylko dla uchodźców, bo to oznaczałoby brak miejsc dla turystów - wskazuje Biedroń.

Prezes MOT dodał, że chodzi o uregulowanie spraw takich jak ewidencja gości, rozliczenie kosztów energii elektrycznej i wyżywienia uchodźców, a koszty te w związku z wojną i kryzysem humanitarnym będą wysokie. 

Potrzebne jest określenie stawek, które przynajmniej pokryją koszty utrzymania hoteli i nie spowodują, że ich właściciele po dwuletniej pandemii będą dalej ponosić straty. Otwartość właścicieli hoteli i działania rządu dają nadzieję, że potrafimy zająć się Ukraińcami, pomóc kobietom z dziećmi, a jednocześnie nie zwiększyć problemów finansowych branży turystycznej, która ciężko przeszła ostatnie dwa lata - mówił Biedroń.

W całej Małopolsce według danych GUS jest ok. 95 tys. miejsc noclegowych, a według szacunków MOT nawet 150 tys., z czego w samym powiecie tatrzańskim ok. 10-20 tys.

Biedroń dodał, że ta liczba miejsc w obiektach noclegowych, która do tej pory została udostępniona już teraz w związku z napływem uchodźców jest "daleko niewystarczająca". Podkreślił, że w najbliższych tygodniach potrzebne będą zrównoważone działania i wart rozważenia jest m.in. pomysł relokacji uchodźców np. do Niemiec.

 

Opracowanie: