Thomas Morgenstern po igrzyskach w Soczi zadecyduje o swojej dalszej karierze sportowej. Austriacki skoczek narciarski, mistrz olimpijski z Turynu, zastanawia się nad jej zakończeniem. W tym sezonie miał dwa groźne wypadki.

Myślę o tym od pewnego czasu. Nie chcę jednak ostatecznej decyzji podejmować teraz. Na razie tu jestem i cieszę się na kolejne konkursy. Po powrocie z Soczi spokojnie przedyskutuję to z najbliższymi - mówi 27-letni Morgenstern.   

Wpływ na ewentualną rezygnację mają także upadki, jakie zaliczył w tym sezonie - w połowie grudnia przed Turniejem Czterech Skoczni w Titisee-Neustadt oraz miesiąc później na mamucim obiekcie w Bad-Mitterndorf. Drugi z nich był bardzo groźny. Morgenstern znalazł się na oddziale intensywnej opieki medycznej, miał stłuczone płuco i jego stan określano jako krytyczny.  

Występ skoczka w igrzyskach stał pod dużym znakiem zapytania. Trener Alexander Pointner dał mu jednak szansę, a sam zawodnik chciał przylecieć do Soczi. Teraz przyznał jednak, że ciągle walczy ze... strachem.  

Nie ma sensu oszukiwać, że jest inaczej. Nie wierzę, żeby ktokolwiek po takim upadku, po prostu wszedł na skocznię i "na luzie" oddawał próby. Nie można o tym zapomnieć, zamknąć w szufladzie i udawać, że tego nie było. Ciągle myśli się o tym, że to może zdarzyć się jeszcze raz, ale nie będzie się miało już takiego szczęścia - przyznał.   

Dodatkowo musi także walczyć z bólem. Takie stłuczenie nie znika z dnia na dzień. Każdy dzień to walka z bólem, z własnymi myślami. Niepewność na rozbiegu jest bardzo duża - powiedział.  

Dlatego też Austriak wyklucza start w marcowych mistrzostwach świata w lotach narciarskich w czeskim Harrachovie. Miałem już w tym sezonie wiele szczęścia i nie chcę przesadzić. Tegoroczne upadki będę pamiętał do końca życia i nie chcę więcej kusić losu - zaznaczył.  

W piątek o godz. 18.30 czasu polskiego Morgenstern wystartuje w kwalifikacjach do konkursu olimpijskiego na dużym obiekcie. Na normalnej skoczni zajął 14. miejsce, wygrał Kamil Stoch.  

Austriak ma na koncie trzy złote medale olimpijskie. Dwa z Turynu - w drużynie i na dużej skoczni oraz z Vancouver w drużynie. 

(mpw)