Hiszpańska policja cały czas poszukuje 18-letniego Moussy Oukabirego. To prawdopodobnie on kierował vanem, który wczoraj po południu wjechał w tłum ludzi na deptaku Las Ramblas w Barcelonie. Zginęło 13 osób, ponad sto zostało rannych.

18-letni Moussa Oukabir ma hiszpańskie obywatelstwo. Z pochodzenia jest Marokańczykiem. Mieszka w Barcelonie. Już dwa lata temu na jednym z portali społecznościowych pisał, że należy "zabijać niewiernych". Z drugiej strony na jego profilach na portalach społecznościowych widać typowego uśmiechniętego nastolatka.

Jak donoszą hiszpańskie media, Moussa Oukabir prawdopodobnie ukradł dowód tożsamości swojego brata, by wynająć furgonetkę użytą podczas zamachu. Policja znalazła po zamachu dokumenty w samochodzie. Początkowo właśnie 28-letni Driss Oukabir był wskazywany jako osoba, która może stać za zamachami. Mężczyzna zgłosił się jednak na policję i zeznał, że dowód został mu skradziony.

Driss Oukabir mieszka w Ripoll, miasteczku oddalonym kilkadziesiąt kilometrów od Barcelony. Był wcześniej znany policji - spędził miesiąc w więzieniu w związku z podejrzeniem o zbrodnie seksualne. Nie był jednak kiedykolwiek notowany w związku z terroryzmem. 

Wczoraj po południu mężczyzna wjechał furgonetką w tłum na popularnej wśród turystów promenadzie Las Ramblas, zabijając co najmniej 14 osób i raniąc ponad 130. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie. Kierowca vana wciąż jest poszukiwany. Zdaniem władz Hiszpanii osiem osób mogło należeć do komórki terrorystycznej odpowiedzialnej za ten zamach. Grupa ta planowała wykorzystać w ataku butle z butanem - podał Reuters, powołując się na źródło w hiszpańskim sądownictwie.

Dziś nad ranem w kurorcie Cambrils nad Morzem Śródziemnym, ok. 100 km na południowy zachód od Barcelony, napastnicy wjechali samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Jedna z nich zmarła w szpitalu. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku.

"Daily Mail"

(mpw)