Opolska policja odnotowała kilka przypadków naruszenia ciszy wyborczej. W Paczkowie mężczyzna namawiał do poparcia swego brata, oferując w zamian piwo. Tymczasem w Łódzkiem przewodniczący jednej z komisji miał ponad promil alkoholu w organizmie. W Krapkowicach, Korfantowie i Opolu pojawiły się plakaty. Kilkanaście mandatów za jazdę samochodami oklejonymi plakatami wyborczymi wystawili policjanci w Zachodniopomorskiem. Do kilku incydentów doszło także w województwie pomorskim.

W Łebie kobieta i mężczyzna namawiali do poparcia jednego z kandydatów, oferując za każdy głos po 20 zł. W Lęborku do głosowania na wskazanego kandydata, klientkę lokalu gastronomicznego, namawiał pracownik podający jej posiłek. Natomiast w centrum Lęborka pieniądze za głosy miał oferować niezidentyfikowany dotąd mężczyzna.

Tymczasem w obwodowej komisji wyborczej nr 8 w Rumi doszło do zerwania plomb na urnie. Zrobiła to kobieta. Tuż za nią wszedł mężczyzna z aparatem fotograficznym i zaczął robić zdjęcia pozbawionej plomb urnie- powiedziała komisarz Irma Kul. Komisja zawiadomiła o incydencie policję, po czym ponownie zaplombowała urnę.

Lubuska policja odnotowała przypadki naruszenia ciszy wyborczej we Wschowie i Kłodawie. Oba dotyczyły zabronionej agitacji.

Dolnośląska policja zatrzymała trzy osoby, które zrywały plakaty wyborcze. Wszyscy byli nietrzeźwi. W Brzeziej Łące w gminie Długołęka doszło do włamania do lokalu wyborczego. Nie opóźniło to jednak głosowania.

W Kamiennej Górze zatrzymany został 43 - latek, który wyniósł z lokalu wyborczego karty do głosowania. Policjanci sprawdzają, czy chciał je ukraść czy komuś przekazać.

Miejska Komisja Wyborcza w Krakowie poinformowała o dwóch incydentach. Na prywatnym budynku przy ul. gen. Skrzyneckiego pojawił się niecenzuralny napis obrażający kandydatów. Z kolei przed lokalem wyborczym - przy ul. Komandosów - na ogrodzeniu jednej z posesji wisiały plakaty wyborcze, które powinny zostać usunięte. Również bydgoscy policjanci zatrzymali trzech pijanych chuliganów zrywających plakaty wyborcze.