"Polska potrzebuje zmiany i to bardzo pilnej, ale nie zmiany Polski. Dzisiaj potrzebuje zmiany władzy, po żeby można było zacząć polskie państwo naprawiać i to jest dzisiaj najważniejsze zadanie" - mówił w Gorzowie Wielkopolskim kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda. Za konieczne uznał m.in. odbudowę przemysłu, walkę o polskie sprawy w UE i zatrzymanie młodych ludzi w kraju.

Według Andrzeja Dudy konieczne są innowacje, zwłaszcza w przemyśle energetycznym i odbudowa polskiego przemysłu, w tym przy udziale europejskich projektów. Takich jak plan Junckera, żebyśmy mogli finansować reindustrializację także w Polsce, odbudowę naszego przemysłu. To jest najważniejsze zdanie, żeby z Polski przestali wyjeżdżać młodzi ludzie. To też jest niezwykle ważne zadanie dla prezydenta, bo prezydent ma tutaj w moim przekonaniu ważną rolę do odegrania - mówił polityk PiS. Duda powtórzył, że jeżeli zostanie wybrany powoła narodową radę rozwoju - grono ekspertów, którzy będą pracowali nad strategiami rozwoju. Za jeden z priorytetów uznał ochronę polskiej ziemi przed możliwością jej wykupu przez ludzi z zagranicy. Podkreślił też wagę bezpieczeństwa energetycznego, które w Polsce - jak mówił - gwarantuje węgiel.

Z kolei bezpieczeństwo militarne powinna zapewnić silna i nowoczesna armia, której potencjał byłby tworzony w oparciu o rodzimy przemysł zbrojeniowy. Kandydat PiS zaznaczył też, że w Polsce "powinny stacjonować jednostki NATO. Uważam, że powinny być polsko-amerykańskie bazy, tu u nas powinna być twarda infrastruktura NATO, czyli broń" - wyjaśnił.

We wtorek kandydat PiS ma kontynuować objazd po Ziemi Lubuskiej. Przed południem odwiedzi Świebodzin, Sulechów i Zieloną Górą. W ostatnim z tych miast zaplanowano jego wystąpienie i spotkanie z mediami. Z Zielonej Góry Duda uda się do Nowej Soli, a na koniec wizyty w regionie odwiedzi Wschowę.

(mn)