"Zaprzeczaniem oczywistych faktów" nazwał Sławomir Rybicki informacje lokalnych mediów o "udawanej budowie obwodnicy Inowrocławia". "Express Bydgoski" podał, że na terenie budowy nowej drogi w Jacewie w czasie wtorkowej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego pracował ciężki sprzęt, a już pół godziny później teren opuściła znaczna część pojazdów i robotników. Minister w kancelarii prezydenta zapewnił jednak w Kontrwywiadzie RMF FM, że "od momentu wjazdu na teren budowy ciężkiego sprzętu, budowa jest kontynuowana i codziennie trwają tam prace".

Bronisław Komorowski na początku tygodnia gościł w Jacewie, gdzie rozpoczęła się budowa obwodnicy Inowrocławia. Podczas przemówienia, za plecami prezydenta można było zobaczyć ciężki sprzęt w trakcie pracy. Jednak jak informują lokalne media, robotnicy zakończyli pracę tuż po wyjeździe głowy państwa. "Pół godziny po wizycie Bronisława Komorowskiego na terenie robót z kilkunastu pojazdów zostały raptem trzy" - podaje w swojej relacji "Express Bydgoski". 

Wiedzieliśmy, że prezydent przyjeżdża na początek prac budowlanych, ale przed początkiem prac budowlanych są prace geodezyjne, wyburzeniowe, odkrzaczanie, wycinanie drzew, więc te prace trwały od dłuższego czasu. Trwa budowa i mam nadzieję, że będzie ta budowa szybko postępować i mieszkańcy Inowrocławia skorzystają jak najszybciej z dogodności tej budowy - powiedział komentując tę sytuację Sławomir Rybicki w Kontrwywiadzie RMF FM. Zapewnił również, że "nie było żadnej ustawki pod Inowrocławiem".

Licząca prawie 20 kilometrów obwodnica Inowrocławia będzie kosztować 359 mln złotych i ma być gotowa za 2,5 roku. Planowana budowa zakłada połączenie wylotówek z Poznania i Torunia. Samochody z i do Bydgoszczy wciąż będą jednak przejeżdżały przez centrum Inowrocławia.

(md)