Ci, którzy nie poszli głosować w pierwszej turze wyborów prezydenckich, to w dużej mierze rozleniwieni i rozczarowani wyborcy Platformy Obywatelskiej z 2007 roku - wynika z badań TNS OBOP dla "Wprost". Gdyby więc frekwencja wyborcza była wyższa skorzystałby na tym Bronisław Komorowski.

Największym sojusznikiem Jarosława Kaczyńskiego jest absencja. Kaczyński swe ewentualne zwycięstwo będzie w dużej części zawdzięczał tym, którzy w zeszłą niedzielę głosowali, a w najbliższą - nie pójdą do urn. Komorowski swe ewentualne zwycięstwo może zawdzięczać z kolei tym, którzy 20 czerwca zostali w domu, a 4 lipca pójdą do lokalu wyborczego.

Dziś wieczorem o godz. 20 w debacie telewizyjnej zmierzą się obaj kandydaci do prezydenckiego fotela - Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński. Wiadomo, że nie będą zadawać sobie nawzajem pytań. Debata ma potrwać godzinę. Pytania do kandydatów zostały podzielone na trzy bloki tematyczne. Będą dotyczyć spraw społecznych, gospodarki i polityki zagranicznej.