Nie dziwi mnie poparcie udzielone przez Włodzimierza Cimoszewicza kandydatowi PO - przyznał kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski. Jak jednak zaznaczył, oburza go gdy mówi, że wszystko powinno się rozstrzygnąć w pierwszej turze.

Zobacz również:

Olechowski podkreślił, że Cimoszewicz już od dłuższego czasu deklarował, że poprze tego kandydata, który ma największe szanse powstrzymać Jarosława Kaczyńskiego, dlatego decyzja o poparciu Bronisława Komorowskiego go nie dziwi. O wiele bardziej zaskakujące jest, że politycy tej klasy co Cimoszewicz wzywają Polaków, żeby rozstrzygnęli wybory w pierwszej turze - dodał.

W opinii niezależnego kandydata wybory, które odbywają się w dwóch turach, służą debacie demokratycznej, ponieważ w pierwszej turze wyborca może wskazać program, który jest mu najbliższy, a to w istotny sposób wpływa potem na polityków, którzy w drugiej turze chcą zdobyć brakujące im głosy.

Jeśli w pierwszej turze daje się zwycięstwo jednemu z kandydatów, to wtedy pojawia się sygnał, że ufa mu się niemal bezgranicznie. Nie radziłbym ufać bezgranicznie żadnemu z dwóch głównych kandydatów i nie chciałbym, żeby Komorowski lub Kaczyński zwyciężyli w pierwszej turze, bo żaden z nich nie jest dla mnie jednoznacznie tą "jasną stroną mocy" - mówił.