Rosjanie zorganizowali swoje obchody Dnia Zwycięstwa na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. Część osób zmuszono, by uczestniczyły w tych uroczystościach. Rosyjskie media nagrywały podczas obchodów propagandowe materiały.

Uczestnicy parad nieśli rosyjskie barwy narodowe, jednak w większości widoczne były czerwone flagi Związku Sowieckiego z sierpem i młotem. Ludzie trzymali też transparenty na przykład z napisami "Jesteśmy dziećmi zwycięzców".

Marsze pamięci zorganizowano w Chersoniu, ale też w miejscowości Skadowskie czy w Enerhodarze. Tam na centralnym placu postawiono telebimy, na których wyświetlano transmisję z Moskwy.

Ukraińskie media informowały, że większość uczestników tych obchodów została autokarami przywieziona z Krymu.

Z kolei sztab generalny ukraińskiego wojska podał, że w obwodzie zaporoskim mieszkańcom odbierano dokumenty z zastrzeżeniem, że otrzymają je z powrotem, jeśli wezmą udział w paradach.

W Mariupolu parady nie było, ale okupanci rozwinęli 300-metrowej długości wstęgę świętego Jerzego - czarno-pomarańczowe barwy, które dla Rosjan są znakiem patriotyzmu, a dla Ukraińców symbolem rosyjskiej napaści.

Tę flagę niesiono ulicami, a w tle rozbrzmiewała kanonada kolejnego szturmu na Azowstal.

Opracowanie: