Ponad 11 tys. żołnierzy straciła armia rosyjska w ciągu 11 dni agresji na Ukrainę - podał sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. "Siły Zbrojne Ukrainy pokonały ogromną liczbę Rosjan, mających udać się do Kijowa" - powiedział doradca ukraińskiego prezydenta Ołeksij Arestowycz. "Rosyjska armia nie jest silna, ale długa; zjemy ją powoli, jak salami" - dodał.

Według ukraińskiej armii od początku inwazji na Ukrainę Rosja straciła m.in. 290 czołgów, 999 transporterów opancerzonych, 117 zestawów artylerii, 50 wyrzutni rakiet, 46 samolotów, 68 śmigłowców, trzy jednostki pływające, siedem bezzałogowców.

Ukraińskie dowództwo piechoty morskiej poinformowało jednocześnie rano, że w nocy zniszczono 30 rosyjskich śmigłowców pod Chersoniem.

"W nocy siły ukraińskie zaatakowały lotnisko Czornobajiwka pod Chersoniem. Okupanci rozmieścili tam część swoich maszyn lotniczych. Zniszczono 30 śmigłowców, a także skład osobowy oraz sprzęt" - podano w komunikacie na Facebooku.

Pod Mikołajowem, jak przekazano, w nocy zniszczono trzy rosyjskie kolumny. Ukraińcy przejęli dużą ilość sprzętu kołowego oraz siedem haubicoarmat D-20.

Siły Zbrojne Ukrainy pokonały ogromną liczbę Rosjan, mających udać się do Kijowa - powiedział doradca ukraińskiego prezydenta Ołeksij Arestowycz. Rosyjska armia nie jest silna, ale długa; zjemy ją powoli, jak salami - dodał.

Między Charkowem a Sumami na wschodzie Ukrainy uformowała się ogromna grupa rosyjskich wojsk, która miała udać się do Kijowa; już jej nie ma - powiedział Arestowycz, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.

Doradca prezydenta Ukrainy wskazał, że "Rosjanie prawie nie posunęli się naprzód w ciągu ostatniej doby".