Brytyjski książę Harry odwiedził Ukrainę. Przyjechał do Kijowa z zespołem fundacji Invictus Games, aby przedstawić plany swojej organizacji charytatywnej dotyczące pomocy w rehabilitacji rannych żołnierzy - informuje w piątek "Guardian". W Kijowie jest dzisiaj także nasz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Jak podaje "Guardian", którego cytuje Reuters, w piątek książę Harry złożył wizytę w Kijowie, odpowiadając na zaproszenie ukraińskiego rządu. Powiedział, że chce zrobić "wszystko, co możliwe, aby pomóc w powrocie do zdrowia tysiącom żołnierzy, którzy zostali poważnie ranni w wojnie z Rosją, która trwa już trzy lata".
Brytyjski książę i zespół jego fundacji Invictus Games - zajmującej się m.in. rehabilitacją poprzez sport osób po amputacjach i organizacją międzynarodowych wydarzeń sportowych - mają omówić dzisiaj działania służące wsparciu i rehabilitacji rannych. Pomoc docelowo ma dotrzeć do poszkodowanych we wszystkich częściach Ukrainy. Jak przypomina "Guardian", na początku tego roku oszacowano, że wojna w Ukrainie spowodowała trwałe kalectwo 130 tysięcy osób, a rząd uznał rehabilitację poprzez sport za kluczowy element polityki pomocy weteranom.
W kwietniu syn króla Karola III odwiedził ośrodek dla rannych żołnierzy we Lwowie. Warto przypomnieć, że książę Harry, zanim założył fundację, służył przez 10 lat w brytyjskiej armii.
Nie możemy powstrzymać wojny, ale możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wspomóc proces rekonwalescencji żołnierzy - powiedział Harry dziennikarzowi w nocnym pociągu do Kijowa.
Musimy przypominać o wojnie, nie wypierać jej z centrum uwagi. Mam nadzieję, że ta podróż pomoże ludziom to zrozumieć, bo łatwo jest zobojętnieć na to, co się dzieje - dodał.


