Z radykalnym skrzydłem partii republikańskiej jest duży kłopot - mówi senator Bogdan Klich, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej, który odwiedził Waszyngton, by przekonywać polityków na Kapitolu do dalszego wspierania Kijowa.

Radykalne skrzydło partii republikańskiej kieruje się wskazówkami, które płyną bezpośrednio od kandydata na prezydenta Donalda Trumpa i jego otoczenia - powiedział Bogdan Klich w rozmowie z amerykańskim korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim.

Natomiast umiarkowani republikanie mówią tak samo jak w Senacie. W Izbie Reprezentantów jest szansa na uzyskanie większości - dodał senator.

Zaznaczył jednak, że warunkiem jest decyzja spikera Mike'a Johnsona o wprowadzeniu do porządku obrad Izby Reprezentantów punktu dotyczącego wsparcia Ukrainy. 

Bogdan Klich podkreślił, że z Departamentu Stanu oraz Rady Bezpieczeństwa Narodowego płyną głosy "umiarkowanego optymizmu" w sprawie dalszego wsparcia dla Ukrainy. Podkreślam umiarkowanego optymizmu, bo nikt nie wie, jak to się stanie - mówił Bogdan Klich.

Walcząca Ukraina i jej zwycięstwo jest testem na przywództwo Ameryki w świecie - zaznaczył. To jest egzamin, który potwierdza, czy Ameryka jest w dalszym ciągu zasadniczym, globalnym liderem, czy też nie. I taka świadomość jest obecna w administracji amerykańskiej, przynajmniej tej pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena - podkreślił senator.

Paweł Żuchowski pytał też swojego rozmówcę o zachowanie republikanów, rosyjską dezinformację, ewentualny powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, a także spekulacje dotyczące objęcia przez Bogdana Klicha stanowiska ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych.

Opracowanie: