Co najmniej 9 osób zginęło, a ponad 80 zostało rannych - to bilans łączonego ataku rakietowo-dronowego na Kijów, przeprowadzonego przez siły rosyjskie w nocy ze środy na czwartek. Ukraińskie służby ratunkowe przekazały, że "trwają poszukiwania ludzi pod gruzami".
W nocy ze środy na czwartek siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany, łączony atak na Kijów, stolicę Ukrainy. Celem były też inne regiony kraju, m.in. obwody w środkowej i północno-wschodniej części kraju.
Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę, używając 70 pocisków, w tym rakiet balistycznych, i 145 dronów.
Siły obrony powietrznej zestrzeliły 48 pocisków różnego typu i zneutralizowały 132 bezzałogowce; w odparciu ataku uczestniczyło lotnictwo, w tym myśliwce wielozadaniowe F-16 i Mirage 2000.
Prezydent Ukrainy, który przebywa z wizytą w Republice Południowej Afryki (więcej na ten temat piszemy TUTAJ), poinformował, że w stolicy Ukrainy zginęło co najmniej 9 osób, a ponad 80 zostało rannych.
Wcześniej Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przekazała, że 42 osoby, w tym sześcioro dzieci, trafiły do szpitali.
W Kijowie zniszczenia są poważne. Pożary wybuchły w kilkudziesięciu miejscach. Szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko napisał, że spod gruzów słychać dzwonki telefonów.
Ihor Kłymenko zapewnił, że poszukiwania będą trwały, dopóki nie zostaną wydobyte wszystkie osoby. Wśród zaginionych jest dwoje dzieci.
Działania ratownicze prowadzone są w pięciu dzielnicach miasta.
Siły rosyjskie zaatakowały też inne regiony Ukrainy, m.in. obwody dniepropietrowski, czerkaski i połtawski w środkowej części Ukrainy oraz Charków na północnym wschodzie kraju, gdzie ranne zostały co najmniej dwie osoby.
W obwodzie chmielnickim na zachodzie Ukrainy obrażenia odniosły dwie osoby, a w obwodzie sumskim na północy - również dwie. Nad ranem w czwartek celem był m.in. obwód zaporoski na południu.
W związku ze zmasowanym atakiem rakietowo-dronowym sił rosyjskich m.in. na zachodnią Ukrainę, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podjęło decyzję o poderwaniu polskiego i sojuszniczego lotnictwa w celu ochrony polskiego nieba.