6-letni Ilya z Mariupola napisał wzruszający list do Borisa Johnsona w odpowiedzi na przemówienie brytyjskiego premiera do ukraińskich dzieci. "Chcę grać w piłkę u siebie w Mariupolu. Chciałbym, żeby wszystkie dzieci na świecie nie miały wojny" - napisał chłopiec.

W wyniku wojny 6-letni Ilja z Mariupola stracił dom i bliskich. Rodzice chłopca zginęli w ataku rakietowym, a ulica i okolica, na której mieszkali, zostały doszczętnie zniszczone.

Teraz 6-latek postanowił napisać wzruszający list do Borisa Johnsona. Brytyjskiemu premierowi opowiedział o swojej miłości do piłki nożnej, rodzinnego miasta i kotów. Pozdrowił także brytyjskie dzieci i podziękował za pomoc Ukrainie.

Chłopiec narysował również dużą flagę Ukrainy i przyczepił ją do listu. Ilya przekazał to wszystko przez Szachtar Donieck - poinformowały służby prasowe piłkarskiego klubu.

Cytat

Drogi Borisie Johnsonie! Chcę, żeby wojna skończyła się wcześniej, żeby ludzie nie zginęli. Chcę grać w piłkę u siebie w Mariupolu. Chciałbym, żeby wszystkie dzieci na świecie nie miały wojny. Pozdrowienia dla wszystkich dzieci z Wielkiej Brytanii, dziękuję za pomoc. Wygramy! Mam kotkę Frosyę. Przesyłam wam narysowaną przeze mnie flagę Ukrainy. Ściskam cię mocno
napisał Ilya.

Chce odbudować rodzinne miasto

Dziecko zostało uratowane z zablokowanego miasta przez wolontariuszy. Obecnie opiekują się nim Maria i Wołodymyr Bespali ze Słowiańska.

Według rodziców adopcyjnych, Ilya uwielbia piłkę nożną i nie może się doczekać treningu. Mimo że chłopiec stracił rodziców i dom, nie stracił nadziei na powrót do Mariupola.

Mówi, że kiedy dorośnie, pójdzie odbudować swoje rodzinne miasto.

Szachtar obiecał przekazać wzruszający list brytyjskiemu politykowi.

"Znajdę sposób, aby przekazać list. Dziecku, które tak wiele przeszło, nie można odmówić. I wypełnię tę misję" - obiecał dyrektor sportowy klubu Darijo Srna.