Rosyjskie wojska po wycofaniu się z okolic Kijowa zostawiły po sobie splądrowane i zniszczone szkoły. W kilku miejscach także przesłanie skierowane do uczniów. „Jest nam przykro, nie chcieliśmy tej wojny” – napisali w marcu na tablicy w jednej ze szkół.

W marcu Ukraina wyparła Rosjan z miejscowości Katyuzhanka pod Kijowem. Rosyjskie wojska zostawiły po sobie całkowicie zniszczony budynek szkolny, rozkradły komputery, zniszczyły meble i spaliły książki.

Na szkolnym dziedzińcu i boisku po Rosjanach zostały groby zabitych mieszkańców Katyuzhanki.

Rosjanie zostawili coś jeszcze - pisze CNN - przesłanie napisane kredą na tablicach w kilku salach lekcyjnych. Wzywało ono do pokoju i mówiło o tym, że Ukraińcy i Rosjanie powinni być jednym narodem.

"Dzieci, jest nam przykro, próbowaliśmy uratować szkołę, ale została zbombardowana. Żyjcie w pokoju, opiekujcie się sobą i nie powtarzajcie błędów starszego pokolenia" - słowa takiej treści widniały na tablicy.

Przesłanie napisane w języku rosyjskim podpisane było "Rosjanie".

CNN podkreśla, że nie udało się zweryfikować, kto w rzeczywistości był jego autorem.

"Napisali, że Rosjanie i Ukraińcy są braćmi, a jednocześnie ogołocili szkołę" - mówił zniesmaczony dyrektor placówki Mikola Mikittjik.

Podobne przesłanie na tablicy szkolnej znalazła dyrektorka placówki w Nowyj Bykiw w powiecie czernihowskim.

"Biblioteka była zniszczona, podręczniki spalone. Nie została ani jedna książka. Ławki były połamane, komputery rozkradzione" - mówiła CNN dyrektorka gimnazjum Natalia Vovk.

I przytoczyła słowa przesłania: "Jest nam przykro. Nie chcieliśmy tej wojny. Bracia Słowianie, zostaliście oszukani. Wojna to zło. Nie bijcie się".

W innej klasie ktoś napisał: "Jedyne co chcemy, to żyć". Słowo "żyć" napisane było dużymi literami.

Inne charakter miało natomiast przesłanie, jakie na tablicy Rosjanie w szkole w miejscowości Zdvyzhivka.

"Putin jest waszym prezydentem. Uczcie się pilnie, dzieci. Rosja potrzebuje wykształconych obywateli" - napisał ktoś.