Aerofłot wydał wewnętrzne zarządzenie, zgodnie z którym doświadczeni stewardzi mogą wprowadzać informacje o awariach technicznych i wadliwym działaniu wyposażenia kabiny pasażerskiej do dziennika pokładowego wyłącznie po uzyskaniu zgody od dowódcy statku powietrznego. Przyczyną ma być niedobór części zamiennych. Powodem są zachodnie sankcje.

O nowych regulacjach u narodowego rosyjskiego przewoźnika pisze niezależny serwis Projekt. To jeden z fragmentów artykułu na temat stanu rosyjskiego lotnictwa pod zachodnimi sankcjami.

Artykuł zawiera kopię listu do pracowników Aerofłotu. Jego autentyczność została potwierdzona przez kilka źródeł w największej rosyjskiej linii lotniczej.

Jeden z bardziej doświadczonych stewardów Aerofłotu wyjaśnił Projektowi, że o ile przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę wszystkie usterki były wpisywane do dziennika pokładowego, to teraz wystarczy tylko zgłoszenie w formie ustnej.

Głównym celem takiego zarządzenia jest zapobieżenie uziemiania samolotów z powodu awarii, która uniemożliwia statkowi powietrznemu latanie do czasu jej naprawienia - powiedział były pracownik Aerofłotu, który zastrzegł sobie anonimowość.

Wcześniej, przed wojną, ściśle przestrzegano tej zasady - każdą usterkę odnotowywano i wszystko naprawiano - dodał.

Według źródła Projektu, praktyka wprowadzona w Aerofłocie jest powszechnie stosowana w innych liniach lotniczych.

Serwis zauważył, że sprawa może dotyczyć usterek zagrażających życiu pasażerów i załogi.

Jako przykład podano zdarzenie z 2022 roku, kiedy samolot Aerofłotu wykonał lot ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Moskwy bez pełnego zestawu butli z tlenem na pokładzie. Dowódca statku powietrznego nie wpisał tego uchybienia do dziennika pokładowego, aby uniknąć opóźnienia w odlocie.

Sankcje zdewastowały rosyjskie lotnictwo

Sankcje nałożone na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę zabraniają m.in. dostarczania do Rosji samolotów produkcji amerykańskiej i europejskiej oraz części zamiennych do nich. Rosyjskie linie lotnicze próbują walczyć z niedoborami, kupując je w krajach trzecich lub demontując z innych maszyn.

Od marca do sierpnia 2022 roku rosyjskie firmy zakupiły części zamienne i podzespoły od europejskich i amerykańskich producentów na łączną kwotę ok. 44 mld dolarów; sam Aerofłot wydał na to w 2021 roku ok. 10 razy więcej.

Jednocześnie, jak zauważa Projekt, w wielu przypadkach mowa o kupowaniu używanych części wymontowanych z innych samolotów, a nie pozyskiwaniu nowych.

Rosyjskie linie lotnicze demontują części i wycofują samoloty ze swoich flot. Projekt na podstawie danych z serwisu Flightradar wyliczył, że co najmniej 11,4 proc. flot największych rosyjskich przewoźników nie było użytkowane dłużej niż trzy miesiące.