Kibice Śląska Wrocław, mimo decyzji wojewody o zamknięciu stadionu piłkarskiego dla publiczności, zapowiedzieli, że przed meczem z PGE GKS Bełchatów przyjdą pod stadion i stamtąd będą dopingować swoją drużynę. Jutro ma się tam zebrać nawet ok. 1000 osób.

Decyzja wojewody o zamknięciu stadionu, który kilka miesięcy temu został uznany za najbezpieczniejszy w ekstraklasie, nie została poparta żadnymi argumentami i "jest to decyzja polityczna" - stwierdził przewodniczący Stowarzyszenia Wielki Śląsk Przemysław Piwowarski.

My na pewno będziemy się chcieli w sobotę spotkać pod stadionem i pokazać zawodnikom, że mogą na nas liczyć. Piłkarze często dziękowali nam za doping i mówili, że jesteśmy dwunastym zawodnikiem na boisku. Teraz pokażemy, że nawet gdy stadion jest zamknięty, to jesteśmy z nimi - oznajmił.

Wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa na wniosek policji zamknął na najbliższe mecze ekstraklasy dla publiczności stadiony Śląska i KGHM Zagłębia Lubin. W sobotę wrocławianie o godz. 17.00 zmierzą się z PGE GKS Bełchatów. Zagłębie zagra w Lubinie dopiero 25 maja i podejmie Wisłę Kraków.

Przed tygodniem po decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego przy pustych trybunach mecze ligowe rozegrali piłkarze Legii Warszawa oraz Lecha Poznań.