Część żeglujących po mazurskich jeziorach lekceważy ostrzeżenia o nadciągających burzach, w efekcie czego spędzają nawałnice na wodzie. Zdarza się, że przez to uszkadzają łodzie czy żagle. Na szczęście nie doszło na razie do poważniejszych wypadków.

Portale informacyjne dla mazurskich żeglarzy zaroiły się zdjęciami załóg, które nie spłynęły do portów podczas burzy, która w poniedziałek przeszła nad jeziorami. Na mazury.info.pl widać m.in. żaglówkę, która ma porwany w strzępy żagiel, inna załoga uciekająca w ostatniej chwili przed burzą utknęła mieliźnie. Internauci sfotografowali też statek białej floty, który miał kłopoty z dotarciem do portu.

To, że ci ludzie nie spłynęli w porę do portów jest efektem wyłącznie ich głupoty. Nad jeziorami migały światła ostrzegające na masztach pogodowych, ciemne chmury nadciągały nad Niegocin. Mimo to niektórzy nic sobie z tego nie robili i zamiast uciekać z wody żeglowali - powiedział Zbigniew Jatkowski z portalu mazury.info.pl

Wczoraj po południu nad mazurskimi jeziorami przeszła burza, w czasie której wiatr wiał z prędkością dochodzącą do 8 stopni w skali Beauforta.

System masztów ostrzegających przed burzą zamontowano nad mazurskimi jeziorami po tzw. białym szkwale w sierpniu 2007 roku, kiedy podczas nawałnicy zginęło 12 żeglarzy.

(j.)