Grecja, Egipt, Turcja, Hiszpania, Bułgaria i Tunezja - to najpopularniejsze kierunki tegorocznych wyjazdów Polaków. Branża ocenia, że ten sezon był udany m.in. z powodu coraz większej liczby klientów biur podróży. Poza tym w tym roku żadne z nich nie upadło.

W tym roku przebojem okazały się kierunki greckie - powiedział Andrzej Betlej, współzałożyciel firmy TravelData, która zajmuje się opracowywaniem danych dotyczących rynku turystycznego.

Powołując się na dane uzyskane z greckich lotnisk wskazał, że do końca lipca ruch turystyczny do tego kraju wzrósł o blisko 45 proc. wobec letniego sezonu 2013.

Szczególnym zainteresowaniem turystów cieszą się kierunki stosunkowo nowe, czyli wyspy greckie takie jak Korfu, Zakynthos, Kos - mówił. Zaznaczył, że w wypadku Korfu wzrost sięgnął 60 proc.

W tym sezonie dużym zainteresowaniem także cieszyły się Egipt, Turcja, Bułgaria i Tunezja.

Kierunki hiszpańskie w ramach biur podróży chyba przeżywają stagnację. A bierze się to stąd, że występuje tutaj bardzo silna konkurencja tanich linii lotniczych (...). Turyści zdecydowanie częściej niż kiedyś korzystają z tych przelotów i rezerwują sami hotele. Dobrym przykładem jest Majorka, która w tej chwili jest podzielona na pół - między tanie linie a biura podróży, a kiedyś biura podróży dominowały - tłumaczył.

W nadchodzącym sezonie zimowym - według Betleja - oprócz tradycyjnych kierunków narciarskich chętnie wybierzemy się też do krajów egzotycznych - na Dominikanę, Kubę, do Meksyku, Tajlandii, Sri Lanki, na Bali czy do Kenii.

Jeśli chodzi o cenę tu jest bardzo duży rozrzut, ale można za 5-6 tys. zł w biurze podróży dobrać hotel trzygwiazdkowy z wyżywieniem - powiedział.

(j.)