Rosja za wszelką cenę próbuje nie dopuścić do powstania międzynarodowego trybunału w sprawie zestrzelenia rok temu malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad Ukrainą. Malezja już wniosła odpowiedni projekt do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Amerykańska stacja CNN ujawniła holenderski raport, według którego to prorosyjscy separatyści zestrzelili boeinga.

Rosja ma prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa, ale na Kremlu doskonale wiedzą, jak rosyjskie weto zostanie odebrane. Władimir Putin rozmawiał z premierem Holandii, tłumacząc mu, dlaczego międzynarodowy trybunał nie ma sensu. Rosyjscy politycy i śledczy jednym głosem twierdzą, że samolot zestrzelił ukraiński myśliwiec i opublikują własny raport. Jednak rosyjska wersja nikogo nie przekonuje. Dlatego Rosja znowu liczy na Chiny, że te nie poprą  projektu utworzenia międzynarodowego trybunału.

Źródło TASS w siedzibie ONZ poinformowało, że głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie utworzenia trybunału ds. katastrofy boeinga wyznaczono na 21 lipca.

W środę liczne media - z powołaniem się na CNN - podały, że z raportu holenderskich śledczych, do którego dotarli dziennikarze tej amerykańskiej telewizji, wynika, iż malezyjski Boeing 777 został trafiony rosyjską rakietą wystrzeloną przez działających we wschodniej Ukrainie prorosyjskich rebeliantów.

Samolot został zestrzelony 17 lipca 2014. Zginęło 298 osób.

Ostateczne wyniki pracy holenderskiej Śledczej Rady Bezpieczeństwa (OVV), zajmującej się badaniem przyczyn katastrofy, mają być znane w październiku.

(j.)