Konflikt na wschodniej Ukrainie jest "sztuczny" i "sprowadzony przez agresorów i okupantów, którzy muszą odejść" – uważa prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Według Poroszenki dwie rzeczy pozwolą zakończyć konflikt: "zamknięcie granic" i "wycofanie obcych żołnierzy". Rosja ustawicznie dementuje oskarżenia o wysyłanie do Donbasu żołnierzy, jakie pod jej adresem kierują Kijów i Zachód.

Poroszenko powiedział też, że jeśli proces pokojowy na wschodzie Ukrainy nie powiedzie się i będzie kontynuowana agresja zbrojna na pełną skalę, to wprowadzi w swym kraju stan wojenny. Niemniej podkreślił, że według niego nie istnieje "militarne rozwiązanie kwestii Donbasu".

Prezydent Ukrainy podpisał w poniedziałek ustawę, potwierdzającą rezygnację Ukrainy ze statusu państwa pozostającego poza blokami wojskowymi.

15 stycznia Poroszenko spotka się w stolicy Kazachstanu Astanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i z prezydentami Francji i Rosji: Francois Hollande'em i Władimirem Putinem. "To kolejne spotkanie w formacie normandzkim w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie" - powiedział Poroszenko.

Pierwsze spotkanie w tym formacie odbyło się w czerwcu przy okazji obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii - stąd nazwa. Kolejne odbyło się w Mediolanie w październiku.