Z Lublina na Ukrainę jedzie ciężarówka z dziesięcioma tonami darów dla uczestników protestów. Trwa zbiórka na kolejne transporty. "Z magazynów Caritas m.in. z Przemyśla i Poznania przyjechało do nas blisko 10 ton ubrań, żywności, artykułów higienicznych, leków i materiałów opatrunkowych" - mówi ksiądz Wiesław Kosicki, szef lubelskiego oddziału Caritas.

Na pierwszy rzut chcemy wysłać rzeczy już zgromadzone, tak, aby jak najszybciej rozpocząć pomoc - dodaje ks. Kosicki. Dary pojadą do Kijowa do grekokatolickiej parafii pod wezwaniem Zmartwychwstania. Codziennie trafia tam wiele osób z Majdanu. Szczególnie dla nich potrzebne są ciepłe ubrania, opatrunki i żywność, w tym konserwy. Mniej sprawdzi się makaron, który trzeba ugotować - zauważa.

Podjąłem decyzję, że to czego zabraknie, a będzie potrzebne, dokupimy z pieniędzy Caritas - wyjaśnia ksiądz.

Zbiórka cały czas trwa

Dary można przynosić do Caritas, jak również do wszystkich budynków Urzędu Miasta Lublin. W Biurach Obsługi Mieszkańców oraz Ratuszu przy deptaku ustawione są specjalne, oznakowane pudła. Z darów przyniesionych przez mieszkańców zostanie zorganizowany kolejny transport. Kiedy to nastąpi? To będzie zależało od tego jak szybko uda się zebrać dary. Zbiórkę ogłoszono dopiero wczoraj.  Do tej pory udało się zebrać głównie ubrania.

(MRod)