Kamil Majchrzak odpadł w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju US Open. Nasz tenisista przegrał w Nowym Jorku z reprezentantem gospodarzy Ernesto Escobedo 6:7 (3-7), 2:6, 3:6.


Rywal Kamila Majchrzaka w meczu otwarcia zmieniał się dwukrotnie. Pierwotnie 107. w rankingu ATP Polak miał spotkać się z rozstawionym z numerem 17. Benoit Paire'em. Okazało się jednak, że Francuz miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i został wycofany z turnieju. Jego miejsce w niedzielę zajął więc pierwszy na liście rezerwowych Marcel Granollers, który jest 151. w rankingu ATP. Jak poinformowali jednak we wtorek organizatorzy, Hiszpan odmówił występu w grze pojedynczej, bo chce skupić się na deblu. Tym samym naprzeciw 24-letniego Polaka stanął drugi na liście rezerwowych Escobedo.

Będący rówieśnikiem Majchrzaka Amerykanin nie jest zbyt znany szerszej publiczności. Zajmuje 185. miejsce na liście ATP i na co dzień głównie występuje w imprezach niższej rangi - challengerach. W Wielkim Szlemie zaś nigdy jeszcze nie przeszedł drugiej rundy. We wtorek jednak w pełni wykorzystał szansę.

Gem za gem

W pierwszym secie wtorkowego meczu Polak dobrze pilnował własnego podania. Nie był jednak w stanie zanotować przełamania, bo serwis był atutem Escobedo. W tie-breaku błędy piotrkowianina okazały się kosztowne - rywal objął prowadzenie 4-1 i nie roztrwonił tej przewagi.

Od drugiego seta to niżej notowany z tenisistów był stroną dominującą. Zapisał na swoim koncie pięć gemów z rzędu. Strata podania w siódmym gemie nie zaszkodziła mu w żaden sposób i pewnie objął prowadzenie w całym spotkaniu 2:0. Majchrzak na otwarcie kolejnej partii dwa razy wybronił się przed "breakiem" i przez pewien czas prowadził z zawodnikiem z USA walkę "gem za gem". Kluczowy okazał się ósmy gem, w którym przy własnym serwisie Polak nie zdobył nawet punktu. Zaczął od podwójnego błędu, a potem inicjatywę przejął reprezentant gospodarzy.

Trwający dwie godziny wtorkowy pojedynek był pierwszą konfrontacją tych zawodników. Escobedo posłał 14 asów, przy dziewięciu po stronie Majchrzaka, który wykorzystał zaledwie jedną z sześciu okazji na przełamanie, miał więcej niewymuszonych i podwójnych błędów, a mniej uderzeń wygrywających.

Polak rok temu w US Open zatrzymał się na trzeciej rundzie, co jest jego najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie. Normalnie oznaczałoby to spory spadek na światowej liście, ale w związku z pandemią wprowadzono 22-miesięczny system rankingowy.

We wtorek awans do drugiej rundy wywalczyła Iga Świątek, a w pierwszej odpadła Katarzyna Kawa. W środę o przepustkę do trzeciej fazy rywalizacji powalczą Magda Linette i Hubert Hurkacz - oboje są rozstawieni z numerem 24.