Rosyjska tenisistka Maria Szarapowa zaprosiła dziś dziennikarzy na konferencję prasową w Los Angeles. Tenisowy świat zastanawia się, co może ogłosić zawodniczka, która zapowiada, że podzieli się z opinią publiczną "ważną informacją".

Rosyjska tenisistka Maria Szarapowa zaprosiła dziś dziennikarzy na konferencję prasową w Los Angeles. Tenisowy świat zastanawia się, co może ogłosić zawodniczka, która zapowiada, że podzieli się z opinią publiczną "ważną informacją".
Maria Szarapowa /Hubert Boesl/DPA /PAP

Maria Szarapowa ma spotkać się z dziennikarzami o godzinie 12:00 czasu lokalnego, u nas będzie już 21:00. Nie wiadomo, czego dotyczyć może jej oświadczenie, ale oczywiście nie brakuje spekulacji. Rosjanka na korcie pojawiła się ostatnio podczas Australian Open. W ćwierćfinale przegrała z Sereną Williams i na więcej startów w tym sezonie sobie dotychczas nie pozwoliła. Najpierw wycofała się z imprez na Bliskim Wschodzie, a kilka dni temu poinformowała także o odwołaniu swojego występu w Indian Wells. A wszystko to z powodu kontuzji lewego przedramienia.

Nic dziwnego, że spekulacje przed konferencją prasową dotyczą właśnie stanu zdrowia rosyjskiej tenisistki. Być może chodzi o niezbędną operację, zawieszenie, a nawet zakończenie kariery. Niewykluczone też, że Szarapowa chce jedynie podzielić się z mediami swoją nową inicjatywą biznesową i jedynie w umiejętny sposób wykorzystuje zainteresowanie mediów swoją kontuzją. Odpowiedź poznamy o 21:00. Transmisję z konferencji będzie można obejrzeć na oficjalnej stronie internetowej rosyjskiej zawodniczki.

Maria Szarapowa zajmuje obecnie 7. miejsce w rankingu WTA. W dotychczasowej karierze wygrała 601 meczów singla i 36 turniejów - w tym 5 wielkoszlemowych. Na kortach zarobiła ponad 36 milionów dolarów, choć akurat w jej przypadku istotniejsze są dochody z branży reklamowej i wielu innych inicjatyw biznesowych, w których bierze udział. Szarapowa w dorobku ma także olimpijski medal - w 2012 roku w Londynie zdobyła srebro.

Eksperci o planowanej konferencji Szarapowej:

Dawid Olejniczak (były tenisista, komentator): "Podejrzewam, że to podgrzewanie atmosfery. Szarapowa poza tym, że jest tenisistką, jest bez biznesmenką, a wiadomo, że w biznesie musi się kręcić. Nie wydaje mi się, żeby Rosjanka miała teraz kończyć karierę, ale nie wykluczam tego, bo ona bardzo wcześnie zaczęła grać. Bardzo lubię jej styl gry i ją samą, tak że chciałbym, by jeszcze przez kilka lat pograła".

Adam Romer (red. naczelny "Tenisklubu"): "Rosjanie spekulują, że tenisistka jest w ciąży. Nie wykluczają też zakończenia kariery przez Szarapową. To nie jest wykluczone. Ona ma już taką pozycję, że spokojnie może powiedzieć ‘pas’. Spójrzmy na Annę Kurnikovą, która do dziś odcina kupony po tenisowej karierze. Szarapowa nie musi się martwić o brak zajęć po ewentualnym zakończeniu kariery. Prowadzi kilka biznesów i świetnie sobie radzi na tym polu. Ma 29 lat, jest po kilku operacjach i możliwe, że chce już normalnie pożyć - bez treningów, podróży i tego całego zamieszania".

Lech Sidor (trener, komentator): "Jestem troszkę zaniepokojony. Nie ma żadnych przecieków, ale sądzę, że chodzi o kłopoty zdrowotne. Prawdopodobnie kontuzja, jakaś grubsza sprawa. Może jakiś zabieg. Gdyby Szarapowej zabrakło z powodów zdrowotnych, to stracimy wielką postać światowego tenisa, bardzo charyzmatyczną. A przecież tej jakości w żeńskim tenisie trochę brakuje. Gdyby z powodu kontuzji Szarapowa zniknęła na kilka miesięcy, to byłoby bardzo niedobrze".

(edbie)