Rebelianci odbili z rąk Państwa Islamskiego syryjską część ważnego przejścia granicznego z Irakiem – poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Do walk o punkt graniczy Tanaf doszło w nocy z piątku na sobotę.

Rebelianci odbili z rąk Państwa Islamskiego syryjską część ważnego przejścia granicznego z Irakiem – poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Do walk o punkt graniczy Tanaf doszło w nocy z piątku na sobotę.
Zdj. ilustracyjne /Jeoffrey Maitem /PAP/EPA

Informację Obserwatorium potwierdziła także inna grupa - Lokalne Komitety Koordynacji. Według ich relacji w walkach zginął jeden dżihadysty z ISIS, a kilku zostało rannych.

Islamiści kontrolowali punkt Tanaf od maja 2015 roku. Wtedy z tamtego obszaru wycofały się siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.

Rebelianci, którzy odbili punkt z rąk ISIS, przybyli do Syrii z Jordanii. W związku z tym agencja Associated Press sugeruje, że bojownicy mogli być popierani przez Stany Zjednoczone.

Od tygodnia w Syrii obowiązuje rozejm uzgodniony przez Rosję i USA. Rozejm nie przewiduje wstrzymania ataków przeciwko dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu oraz związanemu z Al-Kaidą Frontowi al-Nusra. Operacje militarne przeciwko nim prowadzi syryjska armia rządowa, rosyjskie lotnictwo i dowodzona przez USA koalicja.

(az)