Na cmentarzu Forest Lawn w Glendale, gdzie spoczywa ciało zmarłego w zeszłym roku Michaela Jacksona, pojawili się ochroniarze. Mają oni pilnować niszczonego grobu piosenkarza.

Fani, którzy przybywają z całego świata na kalifornijski cmentarz, składają hołd zmarłemu Michaelowi Jacksonowi. Wieli z nich dewastuje jednak nagrobek artysty, wypisując na nim najróżniejsze hasła. Na grobie pojawiły się m.in. takie napisy: "Miss you sweet angel" czy "Keep the dream alive", wykonane trudno zmywalnym atramentem.

Z tego powodu administracja cmentarza Forest Lawn postanowiła zatrudnić ochronę i ograniczyć dostęp do grobu gwiazdora. Właśnie takie zachowanie fanów daje nam do ręki argument, by zamknąć część mauzoleum, w którym spoczywa Michael Jackson - denerwuje się jeden z oficjeli w rozmowie z serwisem TMZ.com.