W Pucharze Świata w skokach narciarskich trwa technologiczny wyścig. Dotyczy on sprzętu, z którego korzystają skoczkowie: butów, wiązań i - co najważniejsze - kombinezonów. Każda z reprezentacji ma swoje tajemnice, bo balansuje na granicy przepisów. Jak powstają stroje skoczków, z czego są uszyte i ile kosztują? O tym z Mathiasem Hafele, trenerem technicznym naszej kadry, rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Austriak Mathias Hafele w przeszłości sam był skoczkiem narciarskim. Jego największym osiągnieciem jest 2. miejsce w konkursie Pucharu Świata w Engelbergu w sezonie 2002/2003. Hafele przegrał wówczas na Gross-Titlis-Schanze jedynie z Finem Janne Ahonenem. Austriak podkreśla, że nawet w czasie, gdy był jeszcze czynnym zawodnikiem, sam szył kombinezony i teraz przez wielu ekspertów jest uważany za jednego z najlepszych krawców w świecie skoków narciarskich.

Pracuję przy tworzeniu kombinezonów dla skoczków od 20 lat. Wszystko dlatego, że gdy byłem jeszcze czynnym zawodnikiem, sam szyłem swoje kombinezony. Nie wiem, czy w Pucharze Świata jest obecnie ktoś, kto ma większe doświadczenie w tym temacie niż ja. Nie powiem jednak, że jestem najlepszy, to na pewno nie w moim stylu - podkreśla Mathias Hafele.

Pochodzący z Tyrolu Austriak od lat mieszka w Polsce - a to z powodu żony, która jest Polką. Para pobrała się w ubiegłym roku. Pracę z kadrą naszych skoczków rozpoczął wiosną ubiegłego roku, kiedy trenerem został jego rodak Thomas Thurnbichler.

Jak powstaje kombinezon?

Pierwszym etapem powstawania kombinezonu jest dokładne zmierzenie skoczka - dokładnie jak u krawca, gdy zamawiamy odzież szytą na miarę. Następnie Mathias Hafele siada do maszyny i sam szyje od podstaw każdy kombinezon.

Najważniejsze przy szyciu kombinezonu jest to, by był on zgodny z przepisami. Najważniejsze zasady dotyczą kroku, który nie może być zbyt nisko. Strój skoczka musi też dobrze leżeć. Nie może być ani zbyt luźny, ani obcisły. Ważne przy szyciu kombinezonu jest także to, by nie zużywać zbyt dużo nici. Wszystko dlatego, że zaburzają one aerodynamikę - wyjaśnia trener techniczny naszej kadry skoczków.

Kombinezony powstają z wyjątkowego materiału, który jest tworzony specjalnie na potrzeby skoczków. Składa się on z pięciu warstw ułożonych na przemian. Dwie z nich to elastyczny materiał, kolejne dwie to pianka, a rozdziela je membrana. Całość ma kilka milimetrów grubości. Materiał, z którego szyte są stroje skoczków, produkują jedynie dwie firmy w Europie. Kombinezony naszych skoczków kosztują około 2 tys. złotych.

Ceny różnią się w zależności od danej reprezentacji. Nie są to jednak duże różnice. Parę lat temu słyszałem, że w Szwajcarii strój skoczka kosztował 500 euro. Teraz myślę, że jest droższy - wyjaśnia Hafele.

W trakcie procesu powstawania kombinezonu najwięcej do powiedzenia ma trener techniczny, który szyje strój. Sami skoczkowie mogą jednak zgłaszać uwagi.

Skoczkowie najczęściej mówią o tym, jak leży dany kombinezon. Czy dobrze się w nim czują, m.in. w pozycji najazdowej. Trzeba pamiętać jednak o tym, że kombinezon służy do latania, więc ja mam do powiedzenia dużo więcej niż sami zawodnicy. Myślę, że 80 proc. tego, jak wygląda kombinezon, zależy ode mnie - wyjaśnia Mathias Hafele.

W sezonie letnim skoczkowie zużywają mniej kombinezonów. W sezonie zimowym jeden kombinezon wystarcza na mniej więcej dwa weekendy Pucharu Świata. Stroje z powodu naprężeń szybko tracą swoje właściwości, co wpływa na gorsze wyniki.

Opracowanie: