Belgia pokonała w Katowicach Włochy 3:0 (25:21, 25:11, 25:23) w meczu ćwierćfinałowym mistrzostw Europy siatkarzy.

Belgowie z kompletem zwycięstw wygrali w Spodku grupę D. Brązowi medaliści poprzednich ME Włosi w swojej grupie, grającej w Szczecinie, byli drudzy za Niemcami i musieli w Katowicach zmierzyć się w barażu z ekipą Turcji, którą pokonali 3:0. We wrześniu 2014 obecny szkoleniowiec Belgii Vital Heynen prowadząc Niemców doprowadził ich do sensacyjnego brązowego medalu.

Kiedy po losowaniu okazało się, że zagramy w Katowicach, byłem szczęśliwy. Bo mam stąd świetne wspomnienia. Zrobiliśmy tu trzy lata temu coś wspaniałego. Wypadałoby znów postarać się o niespodziankę - powiedział przed turniejem Belg, który start przygotowań do ME wyznaczył na 7 sierpnia.

W dniu wolnym po fazie grupowej, kiedy inne zespoły trenowały zabrał swoich podopiecznych do parku wodnego w Rudzie Śląskiej.

Pierwszy set ćwierćfinału był wyrównany do stanu 16:16. Potem Włosi musieli "gonić" wynik, ale na przeszkodzie stanął m.in. dobry blok rywali. W drugiej części "odjazd" zespołu belgijskiego był wcześniejszy i bardziej widowiskowy. Pozwolili rywalom ugrać zaledwie 11 punktów.

Włosi, mimo zmian, byli bezradni. A uśmiechnięci przeciwnicy zachęcali kibiców do oklasków. Po 10 minutowej przerwie Włosi nadal byli w defensywie. Zdołali doprowadzić do remisu 20:20, odrabiając trzypunktową stratę (16:19), ale w końcówce zepsuli trzy zagrywki, co skończyło się porażką.

Włosi przyjechali na mistrzostwa bez dwóch bardzo ważnych zawodników Iwana Zajcewa i Osmany Juantoreny. Do czołowej czwórki nie zdołali awansować. To był ostatni mecz w katowickim Spodku. Miał najwyższą frekwencję - 5900. Półfinały i spotkania o medale rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę w Krakowie.

(ph)