Trafiliśmy na bardzo mocnego rywala, ale wierzę w swój zespół - mówił po losowaniu fazy play off siatkarskiej Ligi Mistrzów prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. Kolejnym rywalem polskiej drużyny będzie włoskie Cucine Lube Civitanova.

Trafiliśmy na bardzo mocnego rywala, ale wierzę w swój zespół - mówił po losowaniu fazy play off siatkarskiej Ligi Mistrzów prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. Kolejnym rywalem polskiej drużyny będzie włoskie Cucine Lube Civitanova.
Zawodnicy PGE Skry Bełchatów cieszą się ze zdobycia punktu, podczas meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów siatkarzy przeciwko SCM Universitatea Craiova /Grzegorz Michałowski /PAP

Zdaniem szefa bełchatowskiego klubu przeciwnik PGE Skry jest drugim - obok ubiegłorocznego triumfatora Zenita Kazań - największym faworytem tegorocznych rozgrywek.

W składzie Cucine występują gwiazdy światowej siatkówki - m.in. Kubańczyk z włoskim paszportem Osmany Juantorena, Bułgar Cwetan Sokołow, Amerykanin Micah Christenson, czy uznawany za najlepszego libero na świecie Francuz Jenia Grebennikov. W swojej grupie, w której grała także Asseco Resovia Rzeszów, ekipa z Włoch zajęła pierwsze miejsce.

Na pewno było to trudne dla nas losowanie, ale jeśli chcemy znaleźć się w Final Four, to na tej drodze musimy być lepsi od każdego przeciwnika. Cucine to bardzo mocny i doświadczony zespół. Ale nie jest to drużyna, z którą nie można wygrać. W fazie grupowej pokazał to Berlin Recycling Volleys, choć wtedy był inny etap, a teraz mobilizacja będzie maksymalna - ocenił Piechocki.

Przypomniał, że dwa lata temu PGE Skra wyeliminowała tego rywala w play off LM, a przed rokiem rywalizowała z nim w grupie (przegrała 1:3 i 0:3).

Zawsze zachowuję optymizm i patrzę na nasz zespół. Uważam, że gramy coraz lepszą siatkówkę i czas pracuje na korzyść tej drużyny. Nie będziemy faworytem dwumeczu, ale wierzę w nasz zespół. Przy dobrej dyspozycji i potencjale, którym dysponujemy, jesteśmy w stanie nawiązać walkę. Na pewno będziemy walczyć - podkreślił.

Rywalizacji PGE Skry z Cucine Lube smaczku dodaje fakt, że we włoskim zespole w przeszłości występował obecny przyjmujący bełchatowian Bartosz Kurek. Reprezentant Polski z utytułowanym klubem w 2014 r. zdobył mistrzostwo i Superpuchar Włoch.

Bełchatowianie będą gospodarzem pierwszego meczu w łódzkiej hali Atlas Arena (14-16 marca). Rewanż zaplanowano w terminie 21-23 marca.

Gdyby PGE Skra wyeliminowała Cucine, to w drugiej rundzie play off trafi na zwycięzcę innej włosko-polskiej pary - Azimut Modena – Asseco Resovia. Piechocki szansę na pojedynek polskich klubów w decydującym dwumeczu o wejście do Final Four LM ocenił "pół na pół".


(mpw)