Mieszkańcom Misraty, oblężonego od wielu tygodni przez wojska rządowe miasta w zachodniej Libii, brakuje wody pitnej. Przepełniony rannymi miejscowy szpital apeluje zaś o leki i opatrunki - informuje Międzynarodowy Czerwony Krzyż.

Sytuacja humanitarna tego trzeciego co do wielkości miasta Libii, obleganego i atakowanego przez wojska Kdadafiego, "jest niewiarygodnie trudna" i "stale się pogarsza" - napisano w raporcie. Mieszkańcy stoją w długich kolejkach przy nielicznych ocalałych studniach i kranach z wodą dostarczaną przez urządzenia do odsalania wody morskiej.

Brak paliwa częściowo uniemożliwia funkcjonowanie infrastruktury miasta. Główny szpital miejski nie może pomieścić wszystkich rannych i chorych, a ludność nie nadąża z grzebaniem zabitych i zmarłych.