Muammar Kadafi w wywiadzie dla telewizji France 24 oskarżył Francję o ingerowanie w wewnętrzne sprawy Libii. Paryż poparł utworzoną przez powstańców w Bengazi Narodową Radę Libijską.

Według Kadafiego w Libii trwa spisek a w kraju pełno jest uzbrojonych ekstremistów, frakcji i uśpionych komórek Al-Kaidy, które chwyciły za broń przeciwko policji i wojsku. Uważam, że Al-Kaida spróbuje skorzystać na sytuacji w Tunezji i Egipcie - dodał libijski przywódca.

W niedzielę w Paryżu przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych Bernard Valero oświadczył w komunikacie, że Francja wyraża zadowolenie z powstania Narodowej Rady Libijskiej, stojącej tymczasowo na czele sił antyrządowych. Dodał, że Francja wyraża poparcie dla "zasad, które nią kierują i celów jakie sobie stawia".Rada w sobotę ogłosiła się "jedynym przedstawicielem Libii".