Najprawdopodobniej na początku marca Sejm zapozna się z końcowym raportem komisji śledczej badającej okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Takie zapewnienie od członków komisji usłyszał reporter RMF FM.

To jest ogromny akt oskarżenia pod adresem wymiaru sprawiedliwości - mówi wiceszef komisji Andrzej Dera. Poseł zapowiada, że komisja wskaże winnych.

Raport ma pokazać, kto i w którym momencie w policji i prokuraturze nie dopełnił swoich obowiązków albo popełnił kardynalne błędy. Konkluzja ma brzmieć: "gdyby wyeliminowano choć jeden z tych błędów Krzysztof Olewnik mógł żyć".

Była totalna nieudolność i policji, i prokuratury. Każda z tych instytucji, gdyby samoistnie funkcjonowała dobrze, to Krzysztof Olewnik by żył - mówi Dera.

Raport jest teraz spinany w całość, bo każdy z członków komisji napisał odrębny rozdział. Sami się wzajemnie kontrolujemy, czy wszystko zostało zapisane, czy ktoś o czymś nie zapomniał - tłumaczy Dera.

Komisja ma przyjąć raport za dwa tygodnie, by na początku marca raportem zajął się już cały Sejm.